Kiedys mialem EOS 300 i bylem zachwycony jakoscia zdjec! Do momentu, kiedy przeczytalem, ze obiektyw 35-80 ktory byl w zestawie to jedno z najslabszych szkiel
Od razu zdjecia zaczely wygladac mdlo i nieostro! Teraz mam 10D i tez po przykreceniu do niego 50/1,8 bylem zachwycony zdjeciami!
Przeczytalem o syfach na matrycy, zrobilem testy i okazalo sie ze matryca i u mnie zasyfiona. Kupilem Pady, eclipsy gruszki i zaczela sie walka! (zamiast jak dotad robic zdjecia) Aparat byl juz dwa razy w serwisie (raz czyszczenie matrycy, raz bo sam czyscilem odkurzaczem i uwalilem migawke!
) Testy na BF/FF juz mam za soba
Teraz boje sie kupic jakis obiektyw, bo to, ze ostrzy dobrze przy mojej 50-tce nie oznacza ze na Tamronie nie bedzie BF/FF
Poza tym wymiana obiektywow to jednak zawsze dodatkowe prochy w puszce... Szukam dobrego psychiatry
![]()
Szczesliwy (naprawde!) posiadacz DSLR![]()