nie, chyba coś mylisz
ta cała rozmowa o czułości AF i działaniu czujników rozgrywa się w środowisku jakie dają nam współczesne lustrzanki (od wielu wielu lat). A środowisko to TTL. Through The Lens.
Aparat nie rusza przysłony tylko do wszystkich pomiarów stosuje pełną dziurę obiektywu. Zauważ, że jak kręcisz kółkiem przysłony to obraz w wizjerze nie ciemnieje, a przysłona w obiektywie się nie zmienia. Podobnie pomiar światła jest kompensowany elektronicznie ale dokonywany przez pełną dziurę.
Przysłona zamyka się ułamki sekundy przed otwarciem migawki - sprawdź to sobie patrząc na obiektyw od frontu.
Taka metoda daje same plusy: przy domykaniu nie tracimy światła w wizjerze. Możemy ostrzyć manualnie w komfortowy sposób, a AF działa równie dokładnie na dowolnej przysłonie, bo zawsze dostaje tyle samo światła. Lampa wspierająca TTL może z tego pomiaru korzystać, a nie robić tego samodzielnie przez dodatkowy czujnik. Pomiary są zintegrowane i spójne.
Jest jedna wada - nie widać zmieniającej się głębi ostrości. Dlatego mamy dedykowany przycisk, który zamyka nam przysłonę bez robienia zdjęcia.