I zapewne dlatego Canon swoje krzyżowe nazywa high precision- kolejny spisek Canona?
Krzyżowe mają wydłużoną bazę z stosunku do "zwykłych" co według wszelkich źródeł daje ok. trzykrotną poprawę precyzji. Mało jest danych na ten temat - prawdopodobnie baza jest wydłużona tylko w jednej płaszczyźnie więc poprawa "czułości" też jest tylko w jednym położeniu.
EDIT: Wydłużenie bazy skutkuje większym "zapotrzebowaniem" na światło - stąd działają dopiero od 2.8
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 26-08-2008 o 12:39
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Cytujesz zdania wyjęte z kontekstu. Napisałem przecież, że krzyżowe punkty AF mogą być też punktami o większej precyzji, ale jedno z drugim nie jest niczym związane.
No widzisz, to nie "krzyżowość" czujnika wpływa na jego precyzję, tylko długość sensora![]()
jest tak nudno, że zaczyna to być ciekawe...
Z tego co wiem - nie mam pewności - wszystkie krzyżowe są większe. Po prostu nie ma krzyżowych o tych samych rozmiarach co zwykłe, przynajmniej w Canonach. Nawet centralny +, który jest mniejszy od bocznych +, jest dalej większy od zwykłych -, stąd potrzebuje/wystarczy mu f=4.0 a boczne - pracują przy 5.6. Właściwie to potrzebuje większej odległości pomiędzy skrajami soczewki a nie "jasności" sensu stricte. To pomiar różnicy fazy i rozmiar soczewki i długość bazy ma znaczenie. Ja również nie pisałem, że "krzyżowość" ma znaczeniepisałem, że krzyżowe są dokładniejsze - bo są.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
W dokumentacji z 20D (link) podali, że centralny pracuje jako krzyżowy już od f/5.6, a od f/2.8 pracuje z większą precyzją.
Swoją drogą, skoro ta większa precyzja zależy od średnicy soczewki a nie jasności, ciekawe dlaczego to jasność podają jako wyznacznik, a powinni podawać tą jasność w kombinacji z ogniskowąMoże jest to podane w kontekście jakiegoś standardu, np 50mm.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Założyłem, że podobnie jak w 20D jest tylko jedna soczewka AF, więc rozmieszczenie czujników determinuje ich rozkład w kadrze... ale nie umiem potwierdzić tej informacji dla 40D![]()
Ostatnio edytowane przez drJolo ; 26-08-2008 o 13:29 Powód: Automerged Doublepost
jest tak nudno, że zaczyna to być ciekawe...
Troszkę zamieszania pojawiło się w tym wątku dlatego proszę o potwierdzenie lub ewentualnie skorygowanie mojego rozumowania:
1. Jeśli aparat posiada punkt krzyżowy który wymaga obiektywu f/4.0 lub jaśniejszego to jeśli posiadam obiektyw np f/5.6 to dany punkt AF działa dalej ale już jako zwykły.
2. Istnieje również pewna jasność obiektywu powyżej której AF wogóle nie może działać. Można więc powiedzieć że jeden punkt AF w zależności od jasności obiektywu może działać jako krzyżowy, zwykły lub AF wogóle nie działa.
3. Jeśli posiadam obiektyw 17-85mm o jasności f/4.0-5.6 a punkt krzyżowy wymaga minimum światła f/4.0 to czy z tym obiektywem będzie on pracował jako krzyżowy tylko na ogniskowej 17mm (dla której obiektyw ma światło 4.0) czy w całym zakresie ogniskowych? Wydaje mi się iż w całym zakresie ponieważ jeśli ustawimy ostrość na dany obiekt to przy zmianie ogniskowej nie jest wymagana korekta ustawienia AF.
Canon EOS 50D + 28-135mm f/3.5-5.6 IS USM + 15-85mm f/3.5-5.6 IS USM + 50mm f/1.8 + 580EX II
Myślę, ze warto przeczytać: http://doug.kerr.home.att.net/pumpkin/Split_Prism.pdf
EOS - conditio sine Kwanon...
W zasadzie tak. Przyslona ogranicza baze pomiaru odleglosci.
Nie chodzi tu o to, ze jest za malo swiatla. Chodzi o to, ze te bardziej precyzyjne sensory "patrza" przez obiektyw na szerzej rozstawione przeciwlegle punkty. Za maly otwor wzgledny po prosu fizycznie przeslania promienie ktore maja padac na te sensory. To znaczy, jezeli np. mamy obiektyw 3.5 a sensor potrzebuje 2.8, to krance sensorow po prostu sa kompletnie zasloniete przez brzeg obiektywu i nie widza nic. Czesc sensora jeszcze widzi, ale oczywiscie coraz gorzej, i dlatego Canon wylacza taki sensor calkowicie.
Ostatnio edytowane przez pan.kolega ; 26-08-2008 o 18:08