wiecie co? nie znam problemu z joyem przy AF, ponieważ nie miałem go w 400D. Kółkiem przy spuście nauczyłem się przestawiać punkty i idzie mi to na tyle sprawnie, że nie zamierzam tego zmieniać, wręcz uważam to za naturalne ustawienie dłoni, gdzie kciukiem włączam nastawę AF i nie szukając nim joya palcem wskazującym bez problematycznie wybieram błyskawicznie interesujący mnie punkt (potrzeba dostosowania się przy 400D). Co do kółka??? nie wiem, albo za krótko używam 50-tki, albo nie mam ograniczeń z jakimi zmagał się Pinokio. Nie mam problemów dot. oka "wiodącego" stąd bardzo często pstrykam i prawy i lewym i mam problem z trafieniem w kółko. Bez urazy dla prowadzących Testerów, ale albo mają dziwne przyzwyczajenia, albo mają warunki fizjologiczne, pozwalające na wypalenie bezstresowe papierosa przy padającym deszczu(sorrki - ale przy ekwilibrystycznych wyczynach to nosem i nie tylko w kółko można trafić).
Oczywiście nie mogę pominąć faktu, że wypadki zdarzają się w pracy, ale zakładam, że niema to miejsca w co drugim lub nawet piątym przypadku, bo wtedy obstawiam przytaczaną tezę z papierosem![]()