Ależ ja go nie atakuję - reaguję tylko na tekst, który napisał. W którymś z postów tłumaczył komuś, że taki problem nie jest możliwy, bo 'technika cyfrowa' nie daje mozliwosci ingerencji w meritum sprawy. Ja tylko pragnę innych uświadomić, że owszem, jest taka możliwość, nawet w bardzo starych systemach, a przede wszystkim chce zauważyć, że nie można nazwać czegoś bzdurą, jeśli się nie wie o czym się tak naprawdę mówi (no bo nie wiemy co Canon zastosował i czy ma pole manewru).
Dla mnie ta sprawa ze złączami jest prawdopodobna. Oczywiście nie musi być prawdziwa, ale na określenie bzdury z powodów 'fachowych' się nie nadaje.
To nie są żadne wycieczki osobiste - to bardziej kwestia nazwania rzeczy po imieniu.