No i to jest właśnie 'psychiczny' problem decydentów z Canona. Wymyślili sobie kiedyś swoją segmentację rynku z koszmarnie drogą serią '1' i kompletnie do ich pustych mózgownic nie dociera że odkąd dogoniła ich konkurencja to można już to włożyć między bajki i pobożne życzenia. Konsekwencją tego jest niechęć do ulepszania segmentu xxD czy 5D żeby przypadkiem nie zagrozić jedynkom. Koniec absurdalnej ceny serii 1Ds będzie w momencie jak Nikon wsadzi większą matrycę do następcy D3 i D700. Wtedy się Canon po raz kolejny obudzi z ręką w nocniku.