Chętnie bym pożyczył na 1-2 dni polską instrukcję od kogoś mieszkającego w 3mieście lub okolicach. Oddam z załącznikiem w bursztynowym kolorze.
Jeżeli ktoś ma ochotę na język włoski, francuski, niderlandzki oddam za darmo.
Przyszedł mi do głowy taki pomysł. Może ktoś z koleżanek/kolegów mógłby udostępnić forumowiczom fragmenty instrukcji polskiej odnoszące się wyłącznie do różnic w funkcjach pomiędzy 40D a 50D. Instrukcja do40D jest do ściagnięcia z netu (bez problemu) a uzupełniona o fragmenty różniace 40D od 50D załatwia wszystko.
Ostatnio edytowane przez januszP. ; 12-10-2008 o 08:04
30D miało przeprojektowaną migawkę względem 20D - była o tym mowa przy premierze 30D. Różnica w głośności IMHO bardzo wyraźna. Co do 40D i 30D to dźwięk migawki w tym pierwszym jest bardziej stłumiony w porównaniu do 30D - może przez to 40-tka wydaje się cichsza.
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 12-10-2008 o 12:22
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
czepili sie tej migawki... a bzdure w postaci "bo kolko tylnie jest do ****, bo mozna niechcaco przestawic", ktora fotopolis powtarza po raz kolejny przy okazji Canona, chyba nikt nie przyuwazyl?
a moze by panowie z redakcji fotopolis sobie w koncu otworzyli instrukcje do ktoregos Canona (x)xD na rozdziale o wlaczniku aparatu?![]()
Ale to chyba nie o to chodzi w sumie.... hipotetyczna sytuacja:
strzelasz foty, potrzebujesz przestawić parametr tylnym kółkiem bez odrywania wzroku od wizjera... kupa. Najpierw musisz to kółko odblokować. Przestawiasz, blokujesz. Za 10 sekund znowu masz coś przestawić... eee.. zablokowane. Trza najpierw odblokować. I tak kilka razy... w końcu wkur..sz się i zostawiasz niezablokowane. Po kilku strzałach stwierdzasz że kupa... przestawiasz parametry nosem/policzkiem (zależy kto którooczny jest). Chyba o to redakcji fotopolis chodzi... ale ja się nie znam...![]()
Myślę, ze stworzono nadymany sztuczny problem. "Bo przecież nie można się nie przyczepić" Z rzeczonym kółkiem mam do czynienia od b. dawna czyli od Eos-a 33 analoga i od tej pory uważam, ze to jeden z najlepszych pomysłów canona bardzo ułatwiający prace z aparatem. I właściwie dla tego kółeczka pozostałem z canonem. Nie zdarzyło mi sie żebym zchrzanił coś przez przypadkowe poruszenie kółkiem. Może mam za mały nos i wklęsłe policzki nie wiem. Ale myślę że jest to argument z serii "a u was biją murzynów"![]()
Dokładnie... problem 'nadymany'... ale jak widać wraca jak bumerang
Rozwiązanie moim zdaniem nadzwyczaj proste... skoro kółko jest na ostro ząbkowane to wystarczyło by aby... dużo ciaśniej chodziło i byłoby git. Delikatne trącenie nie powodowałoby zmiany ustawień i wszyscy byliby zadowoleni.
szczerze, to nigdy bym nie pomyslal, ze mozna miec taki problem.
przy robieniu normalnych zdjec takie przypadkowe przestawianie kolka tylnego zdarza mi sie raz na ruski rok i nigdy nie stanowi problemu (w ujeciach jakie robie zawsze jest czas na skontrolowanie doboru czasu/przeslony). jedyna sytuacja w ktorej sie z tym problemem napotkalem to focenie samolotow, gdzie zwyczajowo pracuje w manualu i steruje czasem przy tej samej przeslonie. i zeby jej nie ruszyc po prostu blokuje kolko tylne. koniec.
nigdy bym nie pomyslal, ze to moze byc problemem. mozna wydmuchac jakis teoretyczny scenariusz, w ktorym kolko komus przeszkadza ale to zasadniczo nie ma racji bytu.
swoja droga, to z ciekawosci przylozylem sobie wlasne 30D do oka. jestem "prawo-oczny" i moj nos wypada na wysokosci przyciskow na lewo od ekraniku. za grzyba nie widze jak ten redaktorek sobie moze przestawiac kolko poza przypadkiem, gdy jest "lewo-oczny", w ktorym, zreszta, siada calkowicie ergonomia xxD, bo pomijajac to kolko, to i ergonomia wybieraka AF pada (ciezko dolozyc kciuka), stabilnosc uchwytu aparatu i miejsce na nasade dloni z tylu gripa.
de facto, wypadalo by o tym fakcie napisac przy podanej informacji. dla osob "prawo-ocznych" ta wada nie istnieje, chyba ze im nos wyrasta z prawego policzka. a poniekad, nie zauwazylem uwag wynikajacych z uzywania innego oka przy innych modelach aparatow, ze podrzuce tylko te dwa:
http://fotopolis.pl/index.php?n=7486
http://a900.fotopolis.pl/index.php?n=7826
gdzie "lewo-oczni" bezdyskusyjnie nie beda mieli latwego zycia ze zmiana trybu pomiaru czy tez wlaczeniem/wylaczeniem stabilizacji odpowiednio. co mamy na ten temat w artykule? zgadza sie: nic, nothing, niets, nada, niczewo
reasumujac: moim zdaniem ta uwaga jest z tylka wzieta i bez wartosci. w ergonomii 50D mozna znalezc inne wady o znacznie wiekszym znaczeniu uzytkowym. znajdowanie w tym miejscu wady jest dla mnie kompletna bzdura
jako uzytkownik xxD zdecydowanie wole lekko chodzace kolko. tyle ode mnie
wersje z ciasno chodzacym kolkiem moze niech beda na zamowienie dla redaktorow fotopolis, bo najwidoczniej tylko oni z tym maja problemy
Ja na codzień nie pracuję na Canonach ale problem zauważyłem - niestety.
Być może właśnie przez to że nie jestem przyzwyczajony traktować TEGO miejsca jako 'święte i nietykalne'. Już podczas podawania mi puszki przez kogoś potrafię niechcąco pojechać kółkiem równo... zależy jak złape puszkęPodający akurat wie że na TO miejsce należy uważać z paluszkami.
Na temat przyzwyczajeń/ergonomii/itd były na forum elaboraty wygłaszane. Nikt nie znajdzie złotego środka, zawsze komuś coś się nie spodoba.
Jak słusznie zauważył przedpiśćca problem nadmuchany jest i podchwytywany od czasu do czasu przez ludzi którzy... czegoś muszą się czepić aby 'wykazać' się znajomością 'wad' i zalet' opisywanego sprzętu.
Ja bym zostawił ten temat... niech na fotopolis testują se po swojemu, na optycznych po swojemu, a my i tak z częścią tych testów zgadzać się nie musimy.
Tobie to nie przeszkadza - fajnie, znaczy że widać jak lekko należy traktować opisy na portalach 'testujących' sprzęt. Na pewno nie ma co opierać się na ich opisach i wnioskach w podejmowaniu decyzji bądź wydawaniu wyroku na dany sprzęt.