tego nie wiem :-) oparłem się tylko na fakcie, że dodaje się ryż do solniczki aby sól nie wilgotniała, zatem higroskopijny niewątpliwie jest.
tyle, że akurat takie można kupić w dziurkowanych woreczkach; poza tym chodzi o przechowywanie a nie noszenie.
na dłuższą metę to ja bym w ogóle pomyslał o osuszeniu chałupy, bo jak tak dłużej będzie to kolega pytający nabawi sie reumatyzmu ;-)
o ryzu nie pomyslalem, mysle ze warto (jak nie zadziala to zawsze cos do zjedzenia bedzie na plenerze)
Dom bedzie osuszany, ale kiedy, nie wiem.
Reumatyzm juz mam - gdzie sie nie rusze cos strzela
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi i za zainteresowanie moim problemem.
Mam jeszcze jedno pytanie zwiazane z wilgocia. Jaka to moze wplynac na aparat? Oczywiscie w tych warunkach aparat w domu nie jest czesto uruchamiany, a nawet jesli jest, zawsze czekam swoje az zaparowanie samo zniknie. Bateria jest wyciagnieta z aparatu przez caly czas, wiem, ze jest to rozwiaznie go£&£ane ale robie wszystko zeby aparat cierpial na tym jak najmniej.
Tak, aczkolwiek pojemność ma oczywiście ograniczoną
Eeee, 100g to malutko, pomyśl o tych co biegają po górach ze średniakami made in USSR ;-)100g to troche za duzo, zeby dla beki w plecaku nosic,
Raczej się to nie sprawdzi, z uwagi na pojawiającą się gwałtownie ilość wody i mocno ograniczoną cyrkulację powietrza w plecaku....ale na dłuższe poranne plenery... moznaby pomyslec![]()
Od ryżu skuteczniejsze będą pochłaniacze wilgoci:
http://www.allegro.pl/item423280215_...0zl_za_kg.html
http://www.allegro.pl/item421018914_...i_ok_20_g.html
Polecam też trzymanie torby zprzętem w miejscu przewiewnym, najlepiej blisko okna.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj