No i nie muszę wysyłać 40 do serwisu!
Czytając kilka wątków w tym temacie, przyjrzałem się dokładniej blaszkom, które są
w sankach i podzielę się uwagą: patrząc od str. wizjera, pod prawą blaszką jest mikro styk,
który jest przełączany w momencie wsunięcia stopki lampy zewnętrznej. Kiedy ją ściągamy,
styk ów zostaje zwolniony przez blaszkę i zaczyna pracować lampa wbudowana.
Rzecz w tym, że po pewnym czasie (wg mojego domysłu), blaszki się nieco prostują
i następuje dzień, w którym nie zwolniony zostanie właśnie ten przełącznik. To jedyny
newralgiczny pkt. tego mechanizmu, trzeba się przyjrzeć, lekko delikatnie odgiąć blaszkę
ku górze, robiąc z niej lekki łuk, styk się uwalnia i mamy wadę usuniętą
Dzwoniłem do serwisu, oczywiście żadnej informacji, żeby sprawdzić na początek,
przyjrzeć się, za to jedna cenna rada: spakować, przysłać, wymienimy moduł lampy"
Pogrzebałem, poczytałem, w trakcie czytania postępowałem pomalutku zgodnie z sugestiami,
zapoznałem się bliżej z saneczkami i efekt gwarantowany.
Nie ma to jak CZYTAĆ tą składnicę wiedzy!
Piszę to dla tego, żeby każdy, kto ma ten cyrk najpierw dokładnie sprawdził,
zanim podejmie dzwonienie do serwisu, albo wysyłanie.