ekhm.... bo to jest SERWIS i to oni naprawiają aparaty, więc jak już pisałem wcześniej, jak kiedykolwiek miałem jakieś problemy z Canonami (swoimi czy też klientów) to zawsze dzwoniłem tylko do serwisu a nie centrali... to tak jakby oddać auto do autoryzowanego serwisu w Katowicach czy Wrocławiu, a potem dzwonić do centrali w Warszawie z pytaniem jak idzie naprawa???
ale to tylko moje skromne zdanie....