Twoj obraz swiata jest mocno wyidealizowany![]()
U mnie w skrocie tak to wygladalo:
1. Wysylam aparat do serwisu, niektore fotki w rawie sa uszkodzone (sa nieczytelne lub pokazuje sie np pol zdjecia).
2. Mijaja 2 tygodnie, aparat wraca do mnie i pisze ze nie stwierdzono usterki.
3. Dzwonienie czy mailuje juz nie pamietam i umawiam sie na wizyte osobista. Jade do nich 250 km (500km w 2 strony) tlumacze co jest zle i zostawiam aparat.
4. mijaja 2 tyg i nic, po telefonie do serwisu, dowiaduje sie ze czekaja na czesci.
5. po okolo tygodniu odsylaja mi aparat niby naprawiony. Ale nie... bez zmian, problem caly czas wystepuje.
6. znowu proby dodzwonienia sie do serwisu, awantury itp. Wysylam aparat.
7. chyba po tygodniu tym razem aparat wraca do mnie. Poprzednia usterka naprawiona, ale tym razem popsuli inna rzecz. Na wiekszosci fotek niezaleznie od iso mam banding pionowy (nie poziomy jak na wysokim iso).
Wogole mam wrazenie ze wyposazyli moj aparat w nowa matryce(moze przy czyszczeniu zarysowali czy cos), pojawil sie dodatkowo wiecznie czarny piksel.
8. wymiana maili, odsylanie do roznych osob pracujacych w tej "firmie", przez kilka dni. Twierdza ze nic nie widza na tych zdjeciach. W koncu po ktoryms mailu zauwazyli. Wiec dzwonie zeby sie umowic na wysylke aparatu.
9. aparat wyslany kolejny raz, dzwoni pan technik i mowi ze nic tam nie ma na tych zdjeciach, robie wiec mu wycinki i wysylam na maila. Dzwonie czy teraz widzi, a on mowi ze nie dostal maila. (troche wczesniej dostalem na dokladnie tego maila odpowiedz z sekretariatu serwisu). Mowi zeby wyslac jeszcze raz, wiec wysylam. Dzwonie i tym razem "costam widac" i rzeczywiscie, dowiaduje sie ze trzeba bylo wykalibrowac Digica (nie wiem na czym to polega). Czarnego piksela tez nie widzi, musialem go zaznaczyc czerwonym kolkiem i wyslac fotke jeszcze raz. (myslalem ze mapowanie jest automatyczne, ale wychodzi na to ze chyba pozycje piks musza znac?)
Trwalo to mniej wiecej 3 i pol miesiaca, ale w koncu mam sprawny aparat, i dziala bez zarzutu juz rok po tej akcji...
...a moral z tego taki, ze lepiej nie wysylac tam aparatow z problemami w stylu brudy na matrycy.
No i ogolnie sa chyba bezkarni i dobrze o tym wiedza wiec nie wiem co nam pozostaje.