Wiele złego powiedziano do tej pory o serwisie na Żytniej. Sam miałem fatalne doświadczenia - przez pół roku starałem się skalibrować dwie stałki (!) do korpusu i jakoś się "nie dało". Dzisiaj jednak jestem tak mile zaskoczony, że poczułem wielką chęć podzielenia się radością.
Ostatnio wysłałem 5d z odklejonym lustrem do serwisu. Naprawa gwarancyjna, jendak otrzymałem cennik, który uwzględniał czyszczenie matrycy za kwotę 130 zł. Odmówiłem i powiem szczerze, że spodziewałem się najgorszego. Po odebraniu sprzętu byłem jednak tak zaskoczony, że przez chwilę zastanawiałem się, czy aby na pewno odesłali mi odpowiedni korpus. Obudowa na błysk (nawet w zakamarkach!), przeczyszczona matówka (było kilka pyłków), matryca elegancka. Koszt czyszczenia: 0 zł. Da się? Mam nadzieję, że takie zmiany to już na zawsze.