[djtermoz] - Nowe fotki...

[djtermoz]

Przelecialem twoja galerie i masz naprawde fajne zdjecia! Ogolnie
wysoki poziom. Te z wielorybami wydaja sie troche nieostre, przy lodce
i takiej akcji musisz czasy skracac min. do 1/1000. Fajne, ze zawsze masz
tylko ogon, znam ten bol, patrzysz na wode, czekasz, o on sie w dowolnym
miejscu znienacka pojawia, zanim zdazysz pstryknac, to jest juz tylko ogon ;-)

Dzieki. Niektore ogony wielorybow sa rzeczywiscie lekko nieostre ale z reguly 1/1000 zupelnie wystarczala. Kolysanie lodzi bylo problemem. Przewaznie mam ogony bo oprocz tego to niewiele tych wielorybow widac - kawalek grzbietu wystajacy z wody. Ogon wiec byl czyms bardziej ciekawym. Dwa razy zdarzylo sie ze humbak wystawil glowe ale tylko jedno zdjecie wyszlo poprawnie przy czym kadr jest dosc nieciekawy wiec go nie zamiescilem. Najciekawsze ujecie byloby gdyby humbak wyskoczyl nad wode ale zaden tego nie zrobil. Stad przewaznie ogony.

djtermoz, oglądam któryś raz Twoje zdjęcia z Nowej Zelandii, i muszę napisać, że są naprawdę rewelacyjne. Kocham takie klimaty. Poza tym jestem fanem literatury fantasy, a Władca Pierścieni był kręcony właśnie tam Strasznie mi się podobały pejzarze w tym filmie. Twoje zdjęcia sprawiają, że jeszcze bardziej chcę tam pojechać.

Bardzi dziekuje za opinie. Co prawda bedac tam akurat na miejscach z filmu sie nie skupialem (a jest ich tam duuuzo) ale w wielu miejscach na Pld Wyspie ma sie te wrazenie ze np. "o a tu to moglby byc Rivendell!".

[djtermoz]

Ogladajac ten samochod na plazy przy zachodzacym sloncu w galerii u snowboardera przypomnialo mi sie, ze sam mam cos podobnego (no, prawie).

To sa w sumie nienajnowsze fotki bo powstaly kilka tygodni temu gdy pewnej soboty chcialo mi sie wstac o 5 rano i pojechac w kierunku portu nad oceanem by zobaczyc wschod slonca (wszystkie fotki z tego samego dnia, oprocz pierwszej oczywiscie)

http://www.pbase.com/djtermoz/boston_harbor

[Venio]

gdzieś ty kupił taką wielką wanne?
a tak serio to fotki bardzo fajne

[Venio]

http://www.pbase.com/djtermoz/image/53348721 to jakies takie ucięte
http://www.pbase.com/djtermoz/image/53348723 a tutaj ten słupek przeszkadza jak cholera!!

[djtermoz]

jakies takie ucięte (...) a tutaj ten słupek przeszkadza jak cholera!!

Eee, no tak mialo byc. To ze uciete to w sumie moze akurat nie do konca zamierzone. Po prostu przy stalce 100mm juz mi sie wiecej w kadrze nie zmiescilo. Ale z tym slupkiem to tak celowo wymierzylem... Moze i lepiej byloby bez slupka.

[djtermoz]

Witam ponownie po dluzszej przerwie (byly Swieta, Nowy Rok = brak czasu)

Zapraszam do obejrzenia kilku zdjec z drugiej wyprawy fotograficznej w tym roku - po Nowej Zelandii

czas na Islandie.

Tym razem zaszalalem bo kto normalny by zwiedzal Islandie w zimie? Nawet jesli to tylko 2 dni. Wyspa lezy blisko kola podbiegunowego wiec na polnocy dzien trwa 4 godziny. Na poludniu (gdzie bylem) jest lepiej - slonce wstawalo o 10:00 a zachodzilo o 17:00 (Oczywiscie caly czas nisko nad horyzontem). Mimo to trzeba sie nauczyc radzic sobie z ciemnosciami. Temperatury sa znosne, jakies -5C tylko ze wieje mocno. Warunki na drodze potrafia sie zmienic w ciagu minuty - slonce, wiatr, za chwile, grad, snieg, potem deszcz i znowu slonce.

Przy okazji ogladania wodospadu Gulfoss (najwiekszy na wyspie) przyszlo mi fotografowac w najbardziej ekstremalnych warunkach jak do tej pory. Temp. powietrza -5C ale do tego silny wiatr (czyli bylo mrozno), nad wodospadem rozpylona w powietrzu woda wiec wszystko momentalnie pokrywalo sie kroplami wody, ktore natychmiast zamarzaly. Po chwili mialem na kurtce skorupe z lodu (taki pancerz). Gorzej, ze statyw kompletnie zamarzl wiec musialem ograniczyc manipulacje pokretlami zeby ktoregos nie ukrecic. Aparat wygladal jak wyjety spod prysznica - wszedzie krople wody. O obiektyw sie nie balem (17-40/4L z przykreconym filtrem) ale korpus (10D) mogl tego nie przezyc. Przezyl. Przez chwile trzymalem go pod pancerzem (tzn. kurtka) bo myslalem ze tez zamarznie. Aparat musialem obslugiwac w grubych rekawiczkach czego nie lubie, a z kolei ich zdjecie powodowalo natychmiastowe zmarzniecie palcow.

Podsumowujac, Islandia w zimie to taka lodowa pustynia, gdzie nic nie ma, drzew brak, autostrad brak, a na okolo wyspy leci tylko jedna droga glowna, wnetrze jest niezamieszkale (bo to glownie lodowiec), jedynie na brzegu "cos sie dzieje". Ale mimo to jest fajnie, ludzie przyjazni, goracych zrodel mnostwo, tania energia z wnetrza ziemi, samochody na wodor, ekologia, owce, konie, dzikie ptaki (np. maskonury), miasta budowane na zastyglej lawie, amerykanska baza wojskowa, i pare innych rzeczy.

Kiedys tam pojade w lecie. Bedzie pewnie ciekawiej.

Przy okazji zapraszam do sasiedniego watku do odwiedzenia galerii pana Ragnara Axelssona.

[adamek]

Zdecydowanie te trzy sobie wybrałem:
http://www.pbase.com/djtermoz/image/54367868
http://www.pbase.com/djtermoz/image/54367875
http://www.pbase.com/djtermoz/image/54367872

jako najładniejsze z całej opowieści. No i gratuluję zwiedzenia Islandii... i zazdroszczę.

[djtermoz]

No i gratuluję zwiedzenia Islandii... i zazdroszczę.

Eee tam, zaraz "zwiedzenia". To byly tylko dwa dni wiec zobaczylem zaledwie kawalek poludnia wyspy. Choc i tak przejechalem 600km.

[muflon]

Eee tam, zaraz "zwiedzenia". To byly tylko dwa dni wiec zobaczylem zaledwie kawalek poludnia wyspy.

Eee, dwa dni na Islandię? Toż to jak bluźnierstwo prawie!

[djtermoz]

Eee, dwa dni na Islandię? Toż to jak bluźnierstwo prawie!

Totez napisalem ze to zadne zwiedzanie. Byl to tylko stopover w drodze z Londynu do Bostonu. Na wiecej sobie pozwolic nie moglem. Zrobilem jednak rozeznanie i wiem ze kiedys tam jeszcze pojade na minimum tydzien w lecie tylko nie wiem kiedy bo raz, ze czasu nie ma a dwa, ze kumpel mnie namawia na jakies Peru czy Boliwie...