mam kilka koszul, które ubieram do zawsze czarnych spodni garniakowych i wyjsciowe czarne buty. Nie wiem czy to adrenalina czy co ale nawet w ostatnie zimne śluby jest mi ciepło i nie wyobrażam sobie jeszcze garniaka na to (wyjątek zima). A mnie sie wydaje ze moze się nieco odrózniac (nie mówię o kamizelce photo..) bo czasem trzeba się przeciskac przez stado babciowo, dziadkowych fotoreporterów. Mało tego czasem taki dziadek ci mówi: odsuń się pan bo zdjęcia zrobić nie mogę... Raz jeden taki dziadzio do mnie: no proszę sie przesunąć bo ja też chce... no i tak się przepychał że mu kompakt (kodak- analog) ktoś łokciem wytrącił no i posypał się i zmieszał z groszówkami na bruku:-|