Jezeli masz nadzieje dostac cos za nic, to zamawiaj.
Naprawde myslisz, ze to Sw. Mikolaje? Ten sklep dziala tak: placisz, zamawiasz i musisz zadzwonic, zeby wogle zaczac. Jak zadzwonisz, to dostajesz propozycje nie do odrzucenia zakupienia wiekszej ilosci szmelcu. Kiedy juz wytarguja od Ciebie ok. 1.5 ceny gdziekolwiek indziej, to Ci nawet wysla z podziekowaniem. Jesli sie uprzesz nic wiecej nie kupowac, to nic nie dostaniesz (powiedza , ze akurat brak) i w koncu moze zwroca pieniadze, ale zabierze to troche czasu, bo bedziesz czekal miesiacami na "dostawe" i czekal przy telefonie zeby pogadac z tym samym gosciem co raz sie nazywa Jason, raz Kevin. Jak sie bedziesz klocil zostaniesz zwyzywany. Albo dostaniesz nie to co zamowiles i bedziesz sie wyklocal miesiacami o zwroty.
Niby podejrzane, jak sam piszesz, ale jednak korci...