Jak wielu moich rówieśników - Smiena 8m otrzymana na komunię. Sporo dzieciaków wtedy po podwórku biegało z takim aparatem. A paru z nas w piwnicy posiadało wspomniany powiększalnik KROKUS "ogórek". Ależ to była zabawa. Najlepiej było jak się udało zrobić jakieś kompromitujące zdjęcie, np. kolegę stojącego obok jakieś dziewczyny, albo jakiś inny skandal ;-), wtedy szła produkcja seryjna. A i fotomontaże się próbowało robić. Fajnie było. Skończyło się, jak się pojawiły pierwsze komputery - zrobiło się jeszcze fajniej ;-)