Mechanik powinien najpierw sprawdzić czy pasuje, potem podrapać się w głowę i powiedzieć że da się ale.. i tu nastąpi litania co jeszcze trzeba ale się da bo jest klient to trzeba go skasować..
poza tym przykład niezbyt dokładny.. matówka jest dopasowana na wielkość tylko w różnych egzemplarzach 350tki żeby było dobrze (czyli żeby ostrzyć w punkt) trzeba podłożyć (lub nie) podkładkę o grubości do 1mm (u mnie jest 0.5mm) z reguły ta podkładka jest przy matówce ale trzeba ją dobrze założyć.. podejrzewam że w orginalnych kanonach w fabryce następuje automatyczna kalibracja na linii produkcyjnej żeby af pracował dobrze.. wyjęcie matówki w 350d jest bardzo upierdliwe dla laika i kogoś kto tego nie robi często i nie ma wprawy może być bardzo stresujące. Do tego matówkę łatwo ubrudzić.. sam też w 350d nie ruszałem matówki mimo że w zenicie np. umiałem ją wyjąć.. o 40d czy 5d nie mówiąc...
Stratusowi chodzi o to że serwis nawet nie spróbował/chciał zapytać o co chodzi tylko od razu go olał.. żaden mechanik samochodowy by tak nie zrobiół - mechanik "ostrzygłby" klienta - zwłaszcza że sam się prosi przyworząc łożysko od Dacii do mercedesa - używając twojego porównania..