W skrócie:
Aparat służy do robienia zdięć - myślę, że większość ludzi się ze mną zgodzi.
Tym aparatem kieruje jakiś tam chip "DIGIC".
Na Chipie zaimplementowano jakiś kod, który ma za zadanie "mówić" co w danej chwili ma robić aparat - typ działania AKCJA - REAKCJA.
http://www.dpreview.com/reviews/cano...dmainboard.jpg
Bios w płycie głównej robi to samo.
Róznica polega na tym, że uruchamiane są procesy których zadaniem jest inna funkcja.
NP w aparacie uruchamiany jest proces np synchronizacji z lampą błyskowa np 550Ex, a w PC może to być uaktywnienie funkcji "słuchaj klawiatury".
Ot różnica.
Jedyne co różni tak naprawdę bios z firmware Canona 10D, to to, że Bios komputera inicjuje się na początku uruchomienia (oraz nie musi być superszybkim układem), a w aparatach jest tak, że DIGIC + jego soft czyli firmware działa ON-LINE, i jest superszybkim układem.
KONIEC.