Jasne, ale za co innego ospowiedzialny jest bios Mainboard'a a za co innego firmware do cyfrówki, a już sam wiesz (zakłądając przykłądanie do studiów) czym :wink:Gdyby wgłębić się w strukturę chipa to nic innego jak Cytat:
przerwania, kanały, magistrale,
no i trochę miejsca na pamięć - rozmaitą
Nawet 51 ma w sobie to wszystko, ale to nie to forum.
NO, not one of the First Ones,
I AM THE FIRST ONE !!!
PS G3\512MB Kingston\UV Hoya\POL King
Doprawdy?
//mj
Dokladnie takZamieszczone przez mroczny
.
Cyfraka mozna z grubsza porownac do Maca - rozpakowujesz, odpalasz i dziala, ewentualnie w niektory software sobie ingerujesz, ktore to ingerencje z rzadka moga miec wplyw rowniez na sterowniki.
PC ma takie mozliwosci kombinacji, wymiany skladu, taka armie sterownikow ze nie ma go jak porownac do aparatu cyfrowego... tak samo BIOS - jest odpowiedzialny za tak wiele rzeczy, zeby poskladac wszysko do kupy co w tym pudle siedzi, ze jest kilkukrotnie bardziej skomplikowany niz firmware.
No i firmware to nie sterowniki sensu stricte do aparatu. Aparat ma komplecik (i to malutki w porownaniu z samym BIOSem, nie wspominajac o sterownikach pozostalych podzespolow PC-ta) sterownikow ktory raczej nie potrzebuje zmian i sie ich nie obawia (= nie zepsuje sie po zmianie firmware), natomiast firmware to bardziej zmieniony software ktory _moze_ zawierac nieco zmienione instrukcje obslugi opszczegolnych elementow aparatu (ot ktoras tam wersja firmware do 10D poprawiala sterowniki oblusgi Microdrive i rpzyspieszala korzystanie z nich w tych aparatach).
Pytanie: A czym jest BIOS?
Odpowiedź: To taki Firmware do płyty głównej!
//mj
To teraz zadaj sobie pytanie : a czym sie rozni plyta glowna od aparatu? 8)
(czesciowa odpowiedz masz powyzej)
W skrócie:
Aparat służy do robienia zdięć - myślę, że większość ludzi się ze mną zgodzi.
Tym aparatem kieruje jakiś tam chip "DIGIC".
Na Chipie zaimplementowano jakiś kod, który ma za zadanie "mówić" co w danej chwili ma robić aparat - typ działania AKCJA - REAKCJA.
http://www.dpreview.com/reviews/cano...dmainboard.jpg
Bios w płycie głównej robi to samo.
Róznica polega na tym, że uruchamiane są procesy których zadaniem jest inna funkcja.
NP w aparacie uruchamiany jest proces np synchronizacji z lampą błyskowa np 550Ex, a w PC może to być uaktywnienie funkcji "słuchaj klawiatury".
Ot różnica.
Jedyne co różni tak naprawdę bios z firmware Canona 10D, to to, że Bios komputera inicjuje się na początku uruchomienia (oraz nie musi być superszybkim układem), a w aparatach jest tak, że DIGIC + jego soft czyli firmware działa ON-LINE, i jest superszybkim układem.
KONIEC.
//mj
Obszedles temat dookola. A glowna roznica pomiedzy biosem a aparatem, a wlasciwie firmware w nim jest poziom skomplikowania urzadzenia, ilosc dodatkowych, zewnetrznych sterownikow wplywajacych na skutecznosc kontroli systemu nad ktorym maja piecze, oraz ilosc zaleznosci, powiazan sprzetu sterowanego przez te dwa "software'y".
Oczywiscie bardzo uogolniam, i nadal podtrzymuje swoje zdanie ze jest to proba porownania PCta z maczkiem
Tak i nie.
PC służy do zupełnie innych żeczy i nijak nieda się go porównać do aparatu, czy choćby zmywarki - (w zmywarkach też jest chip z firmware - wiem bo kiedyś pisałem takowy - również do windy, pralki automatycznej z funcja FUZZY LOGIC i kupe innych "firmware" do sprzętu AGD)
I choć każde urządzenie robi co innego, to z poziomu chipa - kostka pamięci + firmware- te urządzenia sa do siebie bardzo podobne. Zarówno w długości kodu, jak i reakcji na zadaną akcję. Wynik jest różny, bo kto by chciał lodówke robiąca foty przy włożeniu mielonki na 2 półke.
//mj
Co nie zmienia faktu ze skoro ich poziom skomplikowania, ilosc "akcji-reakcji" jaka musza obsluzyc , oraz powiazan z innym, dodatkowym sprzetem i dodatkowa wiazka sterownikow - ryzyko niepowodzenia przy zmianie firmware w aparacie jest o wiele mniejsze niz w PC.
I o to mi tylko chodzilo - ze nie masz sie co bac zmeiniajac firmware w aparacie bo to nie tak samo skomplikowane urzadzenie jak PC, a dokladniej plyta glowna PC ktora musi tyle roznych "rzeczy" zgrac ze soba by to pudlo zwane komputerem jakos dzialalo i robilo mniej wiecej to co chcemy 8) .
Czyli doszliśmy do porozumienia.
Sprawa została wyjaśniona.
Można z łatwością zmienić firmware w aparacie, i nie mieć obawy, że w trakcie coś się .... (zepsuje). :wink:
To co, już chyba koniec tematu zmiany firmware.
Mam nadzieję, że lada moment Canon udostepni nową wersję. Będzie o czym pisać. A i ja będę miał już swój aparat.
Dziś kolega przyniusł do pracy analogową 30, trochę postrzelaliśmy. Też chce ją zmienić na 10D.
//mj
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem