Strasznie słaba impreza - długa a atrakcji 5 min co 30 min - co do zdjęc to podobno w Warszawie można było wszystkim podchodzic do samochodów - i chyba za mocno się porysowały bo we wrocławiu już oglądaliśmy je z daleka i niestety nie mogłem postrzelac detali i silniczków (na co miałem ochote wybierając się tam). W zamian kilka reporterskich fotek z mojego 2h pobytu - zapraszam do oglądanie i krytyki
1. Ferrari przy dohamowaniu do zakrętu - poezja pisana zderzakiem po ziemi
2. Dalszy ciąg pierwszego ujęcia tylko rozkręcony słoik ;]
3. Jakbym miał taki garaż, to przeniósłbym tam łóżko
4. Na szczęście kartingi szalały non-stop - także można było panoramowanie pocwiczyc
5. Zdarzały się też kartingowe kraksy
6. Tesco tunning na głowie - czemu nie ...
7. Miss imprezy - czarna lamba
8. ...
Ładnych dziewczyn ani gwiazdeczek nie spotkałem- może za krótko byłem.