I jeszcze wracajac do dyskusji jaka się wywiązała mały dowód na to, że mozna zrobić zdjęcie żywemu owadowi bez zamrażania go, no może jedynie odrobina hipnozy (proszę o wybaczenie - fotka nie jest z aparatu firmy Canon) bez lampy, dyfuzora statywu itp. na jednej ręcę ważka w drugiej Minolta