Udalo mi sie nacisnac spust migawki w M9
Aparat kapitalny. Od czterech lat fotografuje praktycznie dalmierzem i wiem, ze jesli nie bede do tego zmuszony nie zamienie tego rodzaju kamery na lustrzanke. Nowa M9-ka troche szumi. Tylko tak naprawde co z tego? Negatyw "szumial" jeszcze bardziej i ludzie jakos sobie z tym radzili. Poza tym same zalety. Na nizszym ISO ostrosc i kolory powalajace. Aparat maly, dyskretyny, nie krzyczy wszystkim - Uwaga idzie fotograf z gazety. Obiektywy nadzwyczaj jasne, zwarte i poreczne. O ogolnych zaletach dalmierzowek nie bede pisal, bo to kwestia indywidualna.
No i cisza. Ten aparat jest bezglosny. Na dodatek ma tryb, w ktorym naciagniecie migawki nie nastepuje od razu po zrobieniu zdjecia, a mozna wymusic je pozniej. Na przyklad po schowaniu sprzetu pod kurtke.
Kupa kasy. Tylko, z drugiej strony - M-ki zawsze byly drozsze od lustrzanek, wiec moze raczej zmienilo sie na lepsze, bo najnowsza M9 jest tansza od d3x i 1dsIII
Wiem na pewno, ze kiedy popsuje mi sie M6, kiedy przestana produkowac M7 (mam na mysli Mamiye) i kiedy negatywy beda do zobaczenia tylko w muzeum bede nastepnym frajerem, ktory zlapie sie na "czerowna kropke" - Ktora oczywiscie od razu zakleje