No właśnie dlatego krytykuję. Po wielokroć bierze mnie cholera z powodu jakości displayu i jeszcze częściej z powodu mułowatego procka za jakieś niebotyczne pieniądze wydane zaledwie półtora roku temu.
Laptop bez zewnętrznego monitora do przyzwoitej obróbki sie nie nadaje i kropka. Z monitorem zewnetrznym to droga proteza z gównianą klawiaturą.
To są argumenty z gatunku "ad personam" - używane zwykle wtedy jak innych nie staje.![]()
![]()
![]()
Laptop był, jest i będzie kompromisem. Drogim kompromisem. Gdybym miał dzisiaj kupować "wszystko od nowa" to porządny stacjonarny pecet i netbook za parę złotych.