U mnie jeszcze na 5d wyglądało to tak:
wybierałem z 3 egz. (od Tipa) obiektyw 24-70, wybrałem najlepszą sztukę, później dokupiłem 17-40 i oczywiście porównanie: w centrum na 24,35 mm było podobnie ale boki 17-40 miał słabsze. Później gdy podpiąłem 16-35II byłem oczarowany

,
szczególnie na bokach na wszystkich przysłonach i ogniskowych 24 i 35 mm, 16-35II dawał popalić 24-70, w centrum była zbliżona rozdzielczość jednak wyraźnie na korzyść 16-35II i ten obiektyw dawał jakby lepszy kontrast i kolory, po prostu bajka. Później miałem 2-gi egzemplarz 16-35II (z USA) ten wydawał się jakby jeszcze lepszy od poprzednika i również zamiatał 24-70/2.8, który niebawem sprzedałem.
Obecnie w zakresie 17-100mm mam już tylko stałki :grin:.