"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Możliwość rozwoju? Przeskoczenie do body/szkła półprofesjonalnego potem do profi wraz ze wzrostem apetytu, zasobności gotówki, pasji itp. Jak kupisz bezlusterkowca to jesteś "udupiony" nic poza małe, często wyglądające-jak-chińskie-zabawki-na-komunię nie otrzymasz, co więcej nic w tej kwestii się w najbliższych latach nie zmieni, nawet pseudo retro moda tego nie jest wstanie zmienić.
www.pbase.com/arra
4500->F717->G3->10D->D70->R1->30D->40D->D300->R1+5D2
Jeżeli czas to pieniądz, to mogę powiedzieć, że brakuje mi czasu
Należy przede wszystkim zapytać do czego i komu ma służyć aparat. To podstawowe pytanie. A zaraz potem, czy będę chciał dokupować sprzętu, rozwijać się w różnych innych kierunkach fotografii, często o specyficznych wymaganiach sprzętowych.
No i odpowiedź jest na tym forum raczej "banalnie prosta" - dla czego kupuje się świadomie Canony (nawet te z cropem) - dla systemu szkieł które można podpiąć do jednych i drugich.
Klienci w sklepie dzielą się na tych, którzy wiedzą co chcą kupić, i na tych, którzy nie wiedzą. Ci pierwsi mogą chcieć lustrzankę, ale równie dobrze mogą jej nie chcieć. A Ci drudzy kupią taki produkt, na jaki naciągnie ich sprzedawca. Jak trafią na promotora Olympusa, wyjdą ze sklepu z PENem. Jak trafią na promotora innej marki, to wiadomo...
nowa strona | www.epicure.pl | polub moje zdjęcia | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu
Czyli jak kupiłem Rebelka z dual kitem, jestem spokojny, że jak już kupię wymarzoną cegłę (tu wpisz co jest aktualnie naj w EOS) podepnę do niej ulubione, nie wyglądające jak chińskie zabawki na komunię, obiektywy. Co więcej, podepnę do cegły swój prezent na Mikołaja od rodziców, ci gdy zobaczyli, że złapałem bakcyla zacisnęli pasa i kupili mi ef-s 1755IS za ty$iaka...
the silence is deafening
Jak kupisz bezlusterkowca, a potem chcesz przechodzić na sprzęt "profi", to jesteś tak samo udupiony, jakbyś kupił Canona 1000D z kitem EF-S (ba, dotyczy to nawet Canona 7D z obiektywami EF-S dużo droższymi, niż zwykły kit). Tak czy siak musisz wymienić wszystko: puszkę, obiektyw, akumulatory, nawet karty pamięci. Niektórym być może zostanie jakaś stałka EF za 400 zł i lampa Tumaksa czy jakiegoś Sunpaka za 500 zł, bo w opinii przeciętnego użytkownika droższych akcesoriów raczej nie warto kupować do plastikowych zabawek entry-level.
Gdybym wiedział, że przechodząc po latach na sprzęt FF wart 20 tys. zł, zaoszczędzę "aż" 900 zł (na starych klamotach, których wstyd podpiąć do profesjonalnego sprzętu), z miejsca brałbym bezlusterkowca jako swój pierwszy aparat, gdyby tylko okazało się, że jest mniejszy/ładniejszy/cichszy/kolorowy/retro/sretro/z lepszą gwarancją (niepotrzebne skreślić).
A warto jeszcze wziąć pod uwagę, że tego typu rozterki dotyczą najwyżej co dziesiątego użytkownika najprostszych lustrzanek. Cała reszta nigdy nie przejdzie na sprzęt "profi" ani nawet nie dowie się, że taki sprzęt w ogóle istnieje. Co nie znaczy, że nie kupi sobie obiektywu makro, portretowej stałki czy jakiegoś UWA.
nowa strona | www.epicure.pl | polub moje zdjęcia | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu
Problem w tym że to zupełnie nie ma znaczenia w obliczu faktu chęci posiadania systemu jakim posługują się profi. Pomijam już fakt, że dla bardzo wielu laików znajomość nazw aparatów kończy się na dwóch góra trzech firmach. Jak mojej znajomej poleciłem ostatnio zakup Pentaxa to w ogóle nie wiedziała że ta firma robi aparaty.
No tak napisałem, bo system najbardziej kojarzący się z profesjonalną fotografią to C, N. A ludzie lubią sobie poprawiać samopoczucie kupując coś czym robią profi - niezależnie od tego czy dla nich to ma sens czy nie i niezależnie od tego, że kupią plastikowe wydmuchy, a nie eLe za kilkadziesiąt tysięcy. Nie wiem co w tym jest takiego niezrozumiałego? Przecież większość decyzji zakupowych jest związana z emocjami, a nie racjonalnym wyborem. Mało tego badania marketingowe pokazują, że to szczególnie mocno działa w grupie osób które już jakieś pojęcie o temacie posiadają. Prosto mówiąc jak już taki ktoś się uprze, że ma być Nikon to żaden sprzedawca mu tego nie wyperswaduje.
Reasumując ten przydługi wywód Olek zrobił puszkę dla bardzo dobrze wiedzących czego im potrzeba i są niewielkie szanse, że kupi ją nuworysz dlatego nie sądzę żeby to był killer dslr entry level (do tego się cały czas odnoszę). Oczywiście lepiej by było gdybym się mylił w moich wywodach, bo to by oznaczało że 600-tkę będzie niedługo można kupić za 1000 zł, a nie a 2500.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner