Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
Nie w tym rzecz, jak blisko MOŻNA dosunąć szkła do matrycy (w Leicach serii M są takie obiektywy, które prawie dotykają filmu), ale o to, jak się do tej pory producenci tłumaczyli, że duży kąt padania światła na matrycę powoduje skumulowanie zjawiska winietowania i aberracji chromatycznych, a ten kąt rośnie DRAMATYCZNIE wraz z przybliżaniem szkła do matrycy abstrahując zupełnie, czy jest to ograniczone przez komorę lustra, czy nie, jak w Leice M8. I stąd biorą sie takie wynalazki, jak mikrosoczewki przed pixelami matrycy, które oczywiście komplikują i podrażają konstrukcję.(....)
Tutaj to nie bardzo - mikrosoczewki nie są po to żeby poprawiać jakość obektywów tylko żeby łapać więcej światła na piksel. Może chodziło Ci o skośne mikrosoczewki? Co do wyeliminowania retrofocusa całkowia zgoda - daje to bardzo dużo.

Cytat Zamieszczone przez KvM Zobacz posta
No jasne... To jest dopiero zapowiedź rewolucji. Rewolucja będzie, jak się to stanie na tyle popularne, że zmusi do odpowiedzi głównych rozgrywających rynku foto. Canona, Nikona Sonego.
No właśnie ja bym odzielił dyskusję międzysytemową od samej idei, którą zaproponował Panasonic (zresztą nie pierwszy). Jak wielcy ruszą może być szybszy koniec dslr-ów niż ktokolwiek się spodziewa.

Cytat Zamieszczone przez pan.kolega Zobacz posta
Tutaj popelniasz blad, jak juz atsf wyjasnil. Rzeczywistosc, to nie jest to, co widzi oko, okiem to mozna sobie popatrzec do woli bez celownika, rzeczywistosc w celowniku to to, co widzi sensor.
Wystarczy spojrzeć do celowników profesjonalnych kamer. Choćby to nawet, że tam jest obraz jak w kinie. Ds przy tym to małpka z wziernikiem .