M4/3 to zabawny system, mają fantastyczne body (OM-D) i sporo kapitalnych szkieł (12/2, 17/0,95, 20/1,9, 25/0,95, 25/1,4, 45/1,8, 75/1,8 i inne), ale ceny mają pogrzane. Z chęcią kupiłbym OM-D z paroma stałkami, ale nie uśmiecha mi się płacić za to 10.000, albo lepiej. 1000 zł za jedną część gripa do OM-D? 4000 zł za szkło do tego systemu? W sumie to zarzut nie tylko do Olympusa, ale ogólnie, ceny X-Pro 1, Nex7 (ze szkłami/szkłem), 5DIII, D800, 1DX (!!!) i pozostałych to jakiś niesmaczny żart.
Powoli zaczyna wychodzić, że Leica M9, nawet z idiotycznie drogimi szkłami jest rozsądnym wyjściem z sytuacji, gdzie chce się mieć jakość i małe rozmiary. 15.000 za (używane) body. Tyle kosztuje pięcioletni 1DsIII, nowe 5DIII, system Fuji X czy w/w OM-D i dwa dobre szkła. Nie wiem w sumie czy to kryzys, czy kogoś tam zdrowo pogrzało
