Jeszcze jedno jest znamienne. Ilość kliknięć na Panasa G1 na dpreview.com. Prześcignęli A900 - a miała to być przecież 24-mega bomba 8).
Jeszcze jedno jest znamienne. Ilość kliknięć na Panasa G1 na dpreview.com. Prześcignęli A900 - a miała to być przecież 24-mega bomba 8).
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Z bomby zrobił się kapiszon (jak mawiał nasz, na szczęście już były, premier).
Bo ten Panas to jakiś postęp, coś nowego w końcu. A nie tylko więcej Mpix, ewentualnie większe matryce i "bardzo przydatne" rozpoznawnie twarzy i innych części ciała. Ten G1 to ciekawsza rzecz niż Canon 50D, nowy Nikon (no, może te filmy to coś, ale widziałem na necie tez wersję G1 z czerwonymi literami HD, więc pewnie rozważają czy dać filmy czy nie), Sony A900, a może też niż zapowiadany 5DmkII (jeśli różnica pomiędzy nim a starym będzie taka jak pomiędzy 40D i 50D).
Mam 5D i prędzej kupię tego Panasa (lub inne micro, wolałbym coś jeszcze mniejszego) niż nowe 5D. Jak lekki i mały aparat do fotografowania a nie ta krowa 5D z L-kami. Nie zawsze chce mi się toto dźwigać, a gdy wybieram się na spacer/wyjazd z zestawem FF Canonona do plecaka już nic nie wsadzę.
Ten Panas ma szansę zapoczątkować naprawdę coś nowego. Jeśli w tym, albo w następnym modelu AF i wizjer osiągną poziom lustrzankowy (a kiedyś to się stanie, jeśli nie już) to jakie przewagi będzie miała lustrzanka nad EVF?
Jednym pasuje APS-C, inni wymagają FF, a niektórym wystarcza 4/3. Jedni dokupują gripy do lustrzanek, żeby poprawić ergonomię, a niektórzy szukają małej popierdółki do noszenia w kieszeni.
conieco w ojczystym języku:
http://fotopolis.pl/index.php?n=7821
Małe popierdółki dają teraz jakość zawodowych cyfrówek sprzed paru lat.
Co z tego że 5D ma matrycę FF, kiedy często (przez jego wagę i rozmiary) zostawiam go wo domu, a chodzenie pół dnia z 5D i 70-200 f4L na szyi może zniechecić do FF.
Czasem mała popierdółka umożliwia zrobienie zdjęć tam gdzie nie można ich zrobić FF-em (bo po prostu go nie zabraliśmy przez jego gabaryty).
Już szykowałem sie na uzupełnienie 5D jakimś kompaktem, a tu proszę - coś zbliżonego rozmiarami do choćby G9 z matrycą APS (dużo większą od jakiegokolwiek kompakta oprócz nieudanego DP-1), szybkim (podobno) AF-em na poziomie budżetowych lustrzanek i wizjerem wielkości wizjera FF (który podobno zbliża się jakością do wizjerów optycznych, a na pewno przewyższa znacznie dotychczasowe elektroniczne). Poczekam na testy i zobaczę - może kupię.
A potem sie zobaczy, jeśli okaże się że 95% fotke będę robił popierdółką, a 5% FF-em to może zastanowię się nad wymianą FF-a na kilka jasnych szkiełek do popierdółki, a resztę ze sprzedaży FF-a wydam na jakąś egzotyczną fotograficzną wycieczkę? Albo zostawię FF-a na specjalne okazje, a na codzień bedę miał przy sobie te micro? Małe toto jest, drogie więc chyba nie powinno być...
Leica, też zbyt duża nie jest
Trzeba poczekać na Olympusa, ich ceny bardziej odpowiadają możliwościom ludu pracującego. Ja bardziej czekam na coś małego bez gripa i lampy z kukułką - takie micro e420.
nic w tym specjalnie znamiennego, po pierwsze jak tak obserwuję, to ostatnio zawsze jest tak, że najnowszy "preview" jest na topie, najpierw był 50D, potem D90, potem A900, teraz G1, a po drugie to jest nowa konstrukcja i ludzie chcą wiedzieć "osochozi", linka do niej dały różne serwisy, które rzadko dają linki do dpreview (typu gadżeciarskiego np.). co nie zmienia faktu, że to ważna premiera, pewnie ważniejsza niż A900.Zamieszczone przez Kolekcjoner
Problem z Panasem jest taki, że ceni się przesadnie. Model L1 utopił po prostu ceną, gdy blisko spokrewniony Olympus E330 dawał praktycznie to samo (i więcej) za dużo, dużo mniej. L10 też utopił ceną. Oba sprzedawały się w śladowych ilościach. Może też tak utopić G1. Chyba że w końcu zmądrzał... Przy rozsądnych cenach jest szansa na dużą sprzedaż, nim pojawi się jakakolwiek konkurencja (Samsung?).
Ale cała nadzieja, że Olympus wypuści swoje micro, z wizjerem, matrycą i AF-em z G1 (może coś jeszcze wymyśli by wszystkie "stare" Zuiko dostały AF), za to wsadzi stabilizację matrycy, i wypuści jakieś microZuiko jeszcze mniejsze od Panasowych (Zuiko 14-54 jest wyraźnie mniejsze od PanaLeici 14-50) bo bez stabilizacji. Może taki Olek da sie już zmieścić w kieszeni marynarki z podpiętym jakimś naleśnikiem.
Jakby nie patrzeć, Olkowe wynalazki chętnie próbowali kopiować inni producenci - LiveView w lustrzankach (Olek wymyślił nawet 2 jego rodzaje), system czyszczenia matrycy... Może taka lustrzanka bez lustra się przyjmie. Na pewno inni w końcu takie wypuszczą, ale opracowanie czegoś zajmie minimum 2 lata i co najmniej tyle ma Panas czasu na opanowanie rynku.
Gdyby jeszcze wdusili w toto możliwości ultraszybkich Casio lub wypuścili jakiś upgrade z dużym buferem i prockiem (dwoma prockami?). Te casiowe 60 klatek na sekundę, lub ogłoszone dziś filmy z 1000 klatek na sekundę to byłoby coś. A micro mechanicznych ograniczeń nie ma...