
Zamieszczone przez
epicure
Trafia, tylko nie zawsze wiadomo gdzie. Z tego, co zauważył, to lustrzanki (przynajmniej ta moja) jak nie mogą złapać ostrości, to kapitulują. A bezlusterkowce (przynajmniej ten mój) jak nie mogą złapać ostrości, to trafiają gdzie popadnie i pokazują, że niby wszystko fajnie... A potem się okazuje, że jednak niefajnie... Ale to bardzo rzadkie przypadki.