no bo jest to dla mnie niepojęte - jak można wytykać błędy osoba, która sama popełnia ich znacznie więcej.
Dokładnie tak samo jak przeciętny uczeń poprawiający profesora na lekcji matematyki. Błędy się zdarzają nawet najlepszym. I nie trzeba być najlepszym, żeby te błędy zauważyć, patrząc z boku.