Nie chce mi się powtarzać, ale to zrobię. Różnica między forami fotograficznymi a portalem ze śmiesznymi rzeczami jest taka, że na forach fotograficznych siedzą fotografowie a mnie interesuje opinia kolegów po fachu, a na portalach ze śmiesznymi rzeczami siedzą głównie małolaty i się mądrzą i ich opinia mnie nie interesuje. Gdybym chciał dać to na wykop to bym dał na wykop, a gdybym chciał wstawić do muzeum lotnictwa, to bym wstawił do muzeum lotnictwa, jasne? Umówiłem się z młodymi że pokaże to na forach foto a i tak musiałem ich trochę namawiać bo są lekko nieśmiali. Dzisiaj dostałem informację od młodego że ich znajomi widzieli na wykopie te zdjęcia i im gratulowali, o forach foto nic nie było.
Jako że uwag na temat mimiki młodej i ilości zdjęć jest sporo, pozwolę sobie odnieść się generalnie. Nie traktujcie tej pracy jako nie wiadomo czego, to nie jest przesłanie dla innych cywilizacji które zostanie wysłane w kosmos razem z innymi wielkimi osiągnięciami naszej cywilizacji tylko sesja ślubna. Zdjęć jest tyle ile jest bo tyle było potrzeba żeby powstała fotoksiążka, a młodzi to nie zawodowi aktorzy tylko zwykli ludzie którzy w dodatku na tej sesji się nieźle bawili.
Jeszcze taka anegdotka mi się przypomniała. Umówieni byliśmy na początek sesji koło 16 w centrum Warszawy. Przyjechałem trochę wcześniej to siedziałem sobie w samochodzie i się bawiłem pistoletem który przywiozłem na sesję. A że był to gazowy Makarov który jest produkowany w tej samej fabryce co prawdziwy i do tego ok. 80% części jest ta sama to wygląda dość realistycznie. W każdym razie, tak się bawiłem dla zabicia czasu, w końcu się zebrałem i poszedłem, spotkałem się z młodymi ale czegoś tam zapomniałem z bagażnika i wróciłem się na chwilę do samochodu, podchodzę, patrzę, a tu kilku tajniaków właśnie skuwa kolesi którzy byli w samochodzie obok, scena jak z filmu, jeden na glebie, jeden na masce i do dziś się zastanawiam, czy mój pistolet nie miał czasami czegoś wspólnego z tą akcją.