Piotr, mam z Tobą taki problem, że ilekroć oglądam Twoje zdjęcia, obiecuję sobie, że schowam aparat do szafy i pójdę zrobić coś pożytecznego. Uwierz mi jednak, w moim przypadku to "złożenie broni" nie jest frustrujące. To co widzę u Ciebie zaskakuje mnie zawsze (in plus). Talent, pasja i wyobraźnia, a przy tym niepospolita, pozytywna energia + fotograficzne oko - wszystko to jest w Twoich zdjęciach.
Zadałem sobie trud podążania za wątkiem, a przy tym dla zbudowania szerszego "środowiskowego" obrazu, przejrzałem autorskie strony Twoich oponentów. Zazdroszczę pewności siebie, dociekliwości, zapędów badacza śladów badpixeli. Jest mi żal forumowych współbraci i nie mogę uwierzyć, że zdjęcia "mądrali" są nawet gorsze od moich. Fotoknyt jest przynajmniej autentyczny i konsekwentny w tym co robi, to taki "miś na miarę naszych możliwości", są starania szczere do bólu i za to szacunek z mojej strony.
Widziałem Twoje prace dla Vogue'a ( piękne, czyste, subtelne, popełnione tilt-shiftami ); aż dziw, że człowiek tej wrażliwości podejmuje się trudnej, nierzadko niewdzięcznej aktywności ślubno-weselnej. Szkoda Ciebie na to forum, niczego nowego się tu nie nauczysz.
Przedświątecznie trochę, ale życzę Ci wielu wspaniałych fotograficznych przygód, nieustającego rozwoju talentu i nowych inspiracji !
I co ? Pisałem, że mam kłopot..., bo jednak te piękne obrazy inspirują. Będę kończył, bo chyba pora na powrót zajrzeć do szafy.
Najlepsze życzenia dla Pana Prezesa !