Pokaż wyniki od 1 do 10 z 2274

Wątek: [pank] ślubniaki i nie tylko

Mieszany widok

  1. #1
    Coś już napisał Awatar HurricanE
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    Żary
    Posty
    86

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pank Zobacz posta
    U Ciebie na stronie wprawdzie zdjęć nie ma ale widziałem kategorię "zdjęcia plenerowe" więc mniemam że pojęcie jest Ci znane i nie rozumiem skąd zdziwienie.
    No tak. Po przeniesieniu serwera linki pogubiłem. Ale tutaj znajdziesz moje zdjęcia:
    http://www.leart.pl/fotografia/fotog...ub-oli-i-adama

    No A co do "stylu" ślubniaków - zdjęcia w parku, przytulanie, całowanie ma tyle wspólnego ze ślubem że pokazuje uczucia, to co łączy młodych - w jakimś takim obrazku "pozytywnym". Natomiast nie rozumiem mordowania ogórka, krwi, horrorów, trash the dress i temu podobne - oddzieliłbym te zdjęcia od ślubnych. Myślę, że to dryfuje w złą stronę.
    http://moj-aparat.blogspot.com/
    C 5D, Sigma A 24-105 f4; Tokina 100 f2.8 Macro;
    C 500n, Flexaret VI, Olympus OM10, Pentax ME, Zorka 4;

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar pank
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    wawa
    Posty
    1 502

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez HurricanE Zobacz posta
    No tak. Po przeniesieniu serwera linki pogubiłem. Ale tutaj znajdziesz moje zdjęcia:
    http://www.leart.pl/fotografia/fotog...ub-oli-i-adama

    No A co do "stylu" ślubniaków - zdjęcia w parku, przytulanie, całowanie ma tyle wspólnego ze ślubem że pokazuje uczucia, to co łączy młodych - w jakimś takim obrazku "pozytywnym". Natomiast nie rozumiem mordowania ogórka, krwi, horrorów, trash the dress i temu podobne - oddzieliłbym te zdjęcia od ślubnych. Myślę, że to dryfuje w złą stronę.
    No tak, całusek w szyjkę pokazuje uczucia, mordowanie kiwi nie. Otóż, drogi kolego, mylisz się, sesja z warzywami opowiedziała więcej o młodych niż całusek w szyjkę, tylko że przy sesji z warzywami trzeba by chwilę pomyśleć, całusek w szyjkę działa na zasadzie odruchu Pawłowa, całują się, znaczy się uczucie jest, no ale że takie samo jak u milionapińcet innych par to już nie jest problem. To ja wolę dryfować w stronę fotografii która mniej sztampowo nawet jeżeli ostrzej opowiada o ludziach których fotografuje, całuski nie są prawdziwe, całuski to obowiązkowy standard.
    Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

  3. #3
    Coś już napisał Awatar HurricanE
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    Żary
    Posty
    86

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pank Zobacz posta
    No tak, całusek w szyjkę pokazuje uczucia, mordowanie kiwi nie. Otóż, drogi kolego, mylisz się, sesja z warzywami opowiedziała więcej o młodych niż całusek w szyjkę, tylko że przy sesji z warzywami trzeba by chwilę pomyśleć, całusek w szyjkę działa na zasadzie odruchu Pawłowa, całują się, znaczy się uczucie jest, no ale że takie samo jak u milionapińcet innych par to już nie jest problem. To ja wolę dryfować w stronę fotografii która mniej sztampowo nawet jeżeli ostrzej opowiada o ludziach których fotografuje, całuski nie są prawdziwe, całuski to obowiązkowy standard.
    Do wszystkiego można dorobić historię. Ba, można zrobić z tego sztukę. Pytanie tylko czy za 10 lat te fotki będą budzić uśmiech czy zakłopotanie - zarówno młodych jak i fotografa. I gdzie jest granica "uciekanie przed sztampą".
    Zastanawiałem się nad takimi zdjęciami - zupełnie tego nie czuję - nie z lenistwa czy obawy przed wysiłkiem umysłowym - po prostu uważam, że to nie jest fotografia ślubna.
    Natomiast chętnie bym zrobił taką sesję w ramach jakiegoś performance. I taką kategorię bym te zdjęcia opisał.

    Był w GW ostatnio artykuł zilustrowany zdjęciem pary młodej siedzącej przy stole - trzymali sztućce, a na stole leżało ich dziecko. Taka artystyczna "konsumpcja małżeństwa". To były zdjęcia "ślubne". Troche makabryczne - makabryczne w kontekście ślubu i tego co ten obrzęd sobą reprezentuje. Nie mam nic przeciwko takim eksperymentom - ale przeciwko wmawianiu mi że to jest artystyczna fotografia ślub na się buntuję.

    Łukasz
    http://moj-aparat.blogspot.com/
    C 5D, Sigma A 24-105 f4; Tokina 100 f2.8 Macro;
    C 500n, Flexaret VI, Olympus OM10, Pentax ME, Zorka 4;

  4. #4
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2008
    Miasto
    Łódź
    Posty
    2 227

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez HurricanE Zobacz posta
    No tak. Po przeniesieniu serwera linki pogubiłem. Ale tutaj znajdziesz moje zdjęcia:
    http://www.leart.pl/fotografia/fotog...ub-oli-i-adama

    No A co do "stylu" ślubniaków - zdjęcia w parku, przytulanie, całowanie ma tyle wspólnego ze ślubem że pokazuje uczucia, to co łączy młodych - w jakimś takim obrazku "pozytywnym". Natomiast nie rozumiem mordowania ogórka, krwi, horrorów, trash the dress i temu podobne - oddzieliłbym te zdjęcia od ślubnych. Myślę, że to dryfuje w złą stronę.
    No prosze cię ;] , na szczęście to tylko twoje zdanie , ślub tzn plener to czasem możliwość puścić wodze fantazji. Nie przesadzajmy z tym mizianiem i okazywaniem uczuć na plenerze ;]
    no comment...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •