Schodów w Warszawie różnej maści jest tyle, że jak by je połączyć to do księżyca by starczyło. Albo i dalej.
Schodów w Warszawie różnej maści jest tyle, że jak by je połączyć to do księżyca by starczyło. Albo i dalej.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.