No własnie, od razu...
Zamiast z seksem, sesje foto porównałbym z tworzeniem kolekcji ubrań. Są młodzi, gniewni projektanci którzy rzucają się od razu na haute couture. Nawet, jeżeli odniosą jakiś mikro sukces (np. Arkadius), to dość szybko walą w kamieniste dno, bo brak im podstawego źródła utrzymania jakim są kolekcje pret-a-porter. Ktoś bez nazwiska, wyrobionej marki, bez względu na talent nie powinien zaczynać od haute couture. Bez bazy w pret-a-porter zwyczajnie nie przyżyje.