Ma to wspólnego tyle samo co przytulanki w parkach, całuski na mostach czy inne takie "ze smakiem". Jest to sesja pary która właśnie wzięła ślub, są w swoich ślubnych strojach stąd nazwa "ślubniaki" wydaje mi się być adekwatna. Ubrania nie są tu najważniejsze i nie są eksponowane więc "fashion" odpada za chiny nie mam pojęcia czemu miało by się to nazywać "technik" ale mam nadzieję że mnie oświecisz. Jest to sesja plenerowa, nawet jeżeli niektórym wrażliwcom brakuje tu smaku to sesją być to nie przestaje. U Ciebie na stronie wprawdzie zdjęć nie ma ale widziałem kategorię "zdjęcia plenerowe" więc mniemam że pojęcie jest Ci znane i nie rozumiem skąd zdziwienie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No niestety, kuchnia była czynna i dostaliśmy godzinę na zrobienie kompozycji z warzyw, ustawienie świateł i zdjęcia.