Ja na dłuższą polemikę się nie wybieram, bo po prostu nie znam się na tym i to nie ja powinienem dyskutować, ale pozwolę sobie wrzucić 3 grosze.
Po pierwsze, obraz jakby nie patrzeć składa się się jednak z płótna i farb. A twoje zdjęcie składa się z połączenia rysunków/grafik i fotografii. Tutaj bym upatrywał chyba lekką różnice. Jak wiadomo, różne połączenia nie przetrwały próby czasu.
Poza tym, przewrotnie powiem o sztuce tatuażu. Rodzaji tatuażów jest wiele. Każdy może się sprzeczać, że styl taki czy owaki jest najlepszy. Jednak z czasem dojrzewania pewnych myśli każdy dochodzi do wniosku, że to tradycyjny tatuaż jest tym jedynym.
Nie mówią, że fotografia ma być klasyczna. Ale może jestem zbyt konserwatywny, aby zrobić krok na przód i zrobić z tego po prostu ładny komputerowy rysunek? Ja nawet nigdy trawy nie dozieleniełem, ani pieprzyka nikomu nie usunąłem. Więc może tutaj jest mój problem? No, ale ja nie więcej niż 2-3 CD w życiu kupiłem, za to winyle kupuje do dziś dzień. Więc może to jednak chodzi o mnie i brak nowoczesności.
Nie wiem czy to Axel to określenie do mnie, jak coś to Bartek jestem
Tutaj chyba znowu uderza mój konserwatyzm. Bo ja udawanych sesji nie rozumiem do końca i jużMimo wszystko próbuje to zrozumieć. Jak miałbym jednak możlwiość dorzucić kolejne 3 grosze, to powiem Ci, że ja bym na Twoim miejscu zrobił sesje nie w plenerze, a w studio. Bardziej portrety. Wyciśnięte do granic możliwości to Twoje 85L. Tam, rzeczywiście wiedziałeś jak wycisnąć moc z tekstur itd. robiłeś świetne portrety, którym bliżej było do obrazów niż dziwnych kombinacji. I jako takie, nie nazwałbym ich kiczem własnie, bo były świetnie wyważone. Chętnie zobaczyłbym zamiast pleneru, to pare młodą na portrecie. Moda jaka jest, taka jest. Może warto powrócić do tego co teraz nie gra pierwszych skrzypiec, ale pokazac to całkiem w nowym wydaniu? Bo jak juz pisałem, świetnie idzie Ci robienie portretów pod obraz. Przynajmniej moim zdaniem
![]()