Właśnie macałem S2 oraz H1 Sony. Przyznam, że po przeczytaniu opinii na dpreview miałem bardzo mieszane uczucia co do S2, bardziej skłaniałem się ku H1. Jednak po kilkunastu minutach w sklepie - S2 wydaje się maszyną lepszą dla mnie. Może to kogoś zdziwi, ale przede wszystkim dlatego, że .... ciężko nim focić z jednej ręki. IMHo jest do tego nieco za ciężki. Dużo lepiej schwycić lewą ręką za pierścień obiektywu przy korpusie i cpykać jak przy użyciu lustrzanki :-). Wydaje mi się że S2 IS nauczy wielu amatorów jak poprawnie trzymać aparat pod czas focenia - co będzie procentowało gdy ktoś przejdzie na lustro.
LCD IMHO mógłby mieć te 2,5" jak w H1, ale Soniaczek jakby źle wyświetlał zrobione fotki. Na jego LCD wyglądają jak przepalone, ale w kompie są OK. Podobnie OK po wydrukowaniu (zapłaciłem pare PLN i sprzedawca druknął mi kilka fotek bezpośrednio z aparatu. LCD S2 jakby wierniej wyświetlał fotki. Poza tym w S2 jest obrotowy i przechylny - a to bywa bardzo użyteczne.
Co w S2 nie podoba mi się, to EFV - niby jasny, ale luknąc w niego na słońcu - tragedia.
S2-ką zrobiłem kilkanaście fotek - czekam na przesłanie mi ich na e-maila. Wiekszość na ISO400 by ocenić dokuczliwość szumów, nieco architektury pod słońce - dla oceny poziomu fringingu. Jakieś portrety żony i syna ...
Ogólnie gdybym miał przekazać pierwsze wrażenia S1 i S2 - S1 łatwiej obsługiwać jedną ręką - jest lżejszy, mniejszy, za to S2 IMHO wymuszając pracę dwiema rękami zdaje się być bardziej "profi" ;-) S2 ma lampkę AF Assista - bardzo często się ten ficzer przydaje, szczególnie w ciemności ;-)