Migawka padła mi...nie wiem dlaczego Fakt, było gorąco okrutnie i wilgotno (północna Dominikana), ale nic "złego" nie robiłem z tym sprzętem. Do tego migawka padła po...ok. 3tys. zdjęć. Pięknie...

A rysa? Heh, miałem jakieś drobiny na matrycy to z goooopoty dałem do niesprawdzonego serwisu do czyszczenia będąc na Wyspach. Źle zrobiłem, po raz kolejny przekonałem się że Angole to naprawdę (...i tu następuje autocenzura). Niestety ani nie miałem okazji, ani czasu to reklamować - zresztą w depresji już widziałem siebie próbującego udowadniać że tej rysy wcześniej nie było. Następnym razem kurde będę robił zdjęcie matrycy innym aparatem .
Na szczęście największy problem z tą rysą to świadomość że jest - widoczna jest ledwo-ledwo dopiero w okolicach f16 i więcej. Smutek na duszy już mi przeszedł, jedynie mnie boli to że patałachy w ogóle to zrobili i wzięli z uśmiechem 45F za usługę...A jak to zrobili? Znowu nie wiem - przecież nie robili tego papierem ściernym...

Kurde, ja kiedyś w akcie desperacji czyściłem matrycę 350D...chusteczkami do czyszczenia obiektywów I się, kurna felek, NIC nie stało. Wydaje mi się, że jakbym włożył tam rożek t-shirta i posmyrał, to też by było ok :P A "jedynka"? Cienizna delikatna widocznie że jej...A może następnym razem zamiast dawać do serwisu napluć i wypucować przepoconą koszulką?