chyba da radę:
http://fotoreporterzy.net/?p=299

Natomiast jesli chodzi o uszczelnienie eL'ek - to dobrodziejstwo okazało się zbawienne przy ekstremalnych wilgotnościach. Fotografowałem ostatnio ściany i wyrobiska w kilku kopalniach średnio 650~800 metrów pod ziemią. Zwykle zaparuje wszystko natychmiast, o ile szkło od przodu można na bieżąco ścierać szmatką (choć przez wizjer i tak pełna improwizacja - korpus 30D), to brak uszczelki przy styku z bagnetem po prostu kończy zabawę - ponieważ zaparuje ostatnia soczewka obiektywu. Elka 17-40 sprawdziła się znakomicie.
Pozdr