"A łyzka na to... niemożliwe".Zamieszczone przez Jurek Plieth
Intensywnie (kilkanascie wystaw, reporterki, slubow kilka, imprez sporo, wyjazdy, plenery, spacery, w przeroznych warunkach i w kazdej porze roku, czesto noszony bez zadnych zabezpieczen wrzucony ot tak - do plecaka nie-foto) użytkuje Tamrona od stycznia 2004 roku i zadnych sladow zuzycia nie ma. Pierscien zooma slicznie dziala, bez zgrzytow, rys nie widac, gumka nigdzie nie odchodzi, styki, szkla - wszystko w porzadku. Rownie dobrze moglbym o nim powiedziec ze ma 3 miesiace a nie poltora roku.
Tak wiec swoje Tokinochwalebne antyTamronowe bajki o rozlatywaniu sie wloz prosze miedzy bajki poki nie znajdziesz na nie dowodu![]()