Jasne! Nie musisz się rejestrować, tak jak nie musisz być taksówkarzem, by zarabiać na wożeniu państwa młodych samochodem. Jak się dobrze dogadasz, to może nawet zwróci Ci się kasa za aparat. Do tego jak będziesz obrotny, to zakręć się wokół fuchy człowieka-orkierstry.
Hulaj-dusza! Taaaka kasa...
Fotografowie ślubni coś tam marudzą o specyfice i doświadczeniu w takich sytuacjach, ale oni z natury tacy już są.![]()