Strona 6 z 8 PierwszyPierwszy ... 45678 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 78

Wątek: Jakie honorarium za reportaz z imprezy?

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    To akurat swiadczy nie o umiejetnosciach polskich informatykow a nedzy fachowcow zagranicznych jadacych w/g ustalonych schematow.

    Ale fakt ze .pl prowizorka stoi Sam to czesto praktykuje
    ...

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sven
    A ile wg Ciebie powinien kosztować reportaż z wesela? 500 zł??? Wiesz ile w stanach kosztuje reportaż? od 2 do 5 tyś dolarów. Wykonany dokłatnie tym samym sprzętem, którego sam używam. Jeżeli łaskawco pozwalasz mi zarobić 500 zł za ślub, to oznacza 2000 zł miesięcznie (oczywiście gdy będę miał zlecenie co tydzień, co jest raczej nierealne).
    Jeżeli od tego odejmę zus i koszt wynajmu studia, to znaczy, że pracuję za darmo, a sprzęt fotograficzny, oprogramowanie itd, to już chyba musi mi spaść z nieba.
    Ale ceny w Stanach nie mają tu nic do rzeczy! I nawet nie z powodu róznicy w zarobkach - po prostu to są normalne prawa rynku. Klienta nie obchodzą problemy fotografa z ZUSem, amortyzacją sprzętu w ogóle nie obchodzą - tak samo jak Ciebie to, czy panna młoda znalazła sposób na mały pieprzyk za uchem. Klient ma dla Ciebie takie a takie zlecenie jest za nie w stanie dać tyle i tyle. Ty się na to zgadzasz lub nie. Nikt tu nikomu żadnej łaski nie robi. Jeśli Twoja cena to 2k$ za usługę, a ja chcę na to wydać 100$ - to po prostu z uśmiechem mówimy sobie, że nie ubijemy interesu, podajemy sobie ręce i rozchodzimy się w przyjaźni. A ja sobie poszukam amatora za 500PLN, albo w ostateczności "poproszę znajomego". I nawet jeśli będzie z tego sterta knotów i tragedia rodzinna ;-) - to również zupełnie normalne i nie widzę tu żadnego problemu, w każdym razie nie dla fotografa.

    A jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać częściej, to znaczy że Twoje ceny nie są dostosowane do lokalnych warunków. Czas zmienić ceny, poszukać innego miejsca, albo znaleźć sobie inne, bardziej opłacalne zajęcie. Proste jak drut.

    No powiedzcie, czy ja źle kombinuję? Gdzie jak gdzie, ale chyba właśnie w US takie zdroworozsądkowe i rynkowe myślenie powinno być oczywiste?

  3. #3
    Uzależniony
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Radom
    Wiek
    54
    Posty
    647

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Ale ceny w Stanach nie mają tu nic do rzeczy! I nawet nie z powodu róznicy w zarobkach - po prostu to są normalne prawa rynku. Klienta nie obchodzą problemy fotografa z ZUSem, amortyzacją sprzętu w ogóle nie obchodzą - tak samo jak Ciebie to, czy panna młoda znalazła sposób na mały pieprzyk za uchem. Klient ma dla Ciebie takie a takie zlecenie jest za nie w stanie dać tyle i tyle. Ty się na to zgadzasz lub nie. Nikt tu nikomu żadnej łaski nie robi. Jeśli Twoja cena to 2k$ za usługę, a ja chcę na to wydać 100$ - to po prostu z uśmiechem mówimy sobie, że nie ubijemy interesu, podajemy sobie ręce i rozchodzimy się w przyjaźni. A ja sobie poszukam amatora za 500PLN, albo w ostateczności "poproszę znajomego". I nawet jeśli będzie z tego sterta knotów i tragedia rodzinna ;-) - to również zupełnie normalne i nie widzę tu żadnego problemu, w każdym razie nie dla fotografa.

    A jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać częściej, to znaczy że Twoje ceny nie są dostosowane do lokalnych warunków. Czas zmienić ceny, poszukać innego miejsca, albo znaleźć sobie inne, bardziej opłacalne zajęcie. Proste jak drut.

    No powiedzcie, czy ja źle kombinuję? Gdzie jak gdzie, ale chyba właśnie w US takie zdroworozsądkowe i rynkowe myślenie powinno być oczywiste?
    dokładnie tak jest, a przynajmniej IMHO być powinno. Jeśli ktoś uważa się za wspaniałego fotografa, to może warto spróbować sprzedać swe prace za ponoć ciężki pieniądz do NG, Discovery, czy porozsyłać do jakichś dbających o swój image gazet. Nie chciałbym być odebranym jako jakiś "mądrala" - ot w taki sposób odczuwam rynek ;-).
    Wiele razy fociłem imprezy czy to u znajomych czy rodziny. Kasy za to nie chciałem brać, bo jestem amatorem. Prosiłem tylko o zwrot kosztów (klisza, wywołanie, odbitki, "amortyzacja" baterii i aparatu). Kilka jednak razy udało mi się na fotkach zarobić kilkaset PLN - sprzedałem je fotoreporterowi w jednego z pism wędkarskich (taka relacja z zawodów). Zgodziłem się, by sygnował je swym nazwiskiem i jest OK :-)
    Pozdrawiam
    Marek

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    Twoje myslenie jest prawie calkiem normalne. Niestety sporo ludzi leci "byle taniej" nie biorac jakosci (wykonania dla przykladu ) wogole pod uwage. Co masz wtedy zrobic jak beda Cie porownywac do znajomego "po kosztach"?

    Wlasnie w US myslenie jest takie, ze tak jak ja musze zarobic, tak i ty powinienes. Wlasnie Polacy slyna z wykorzystywania (na dodatek najczesciej swoich) "byle ja mial lepiej". Nikt nie mysli nawet o tym, ze pracownik dobrze wynagrodzony, ktory idzie do pracy z checia a nie po to zeby go ganiac jak psa pracuje lepiej.
    ...

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK
    Twoje myslenie jest prawie calkiem normalne. Niestety sporo ludzi leci "byle taniej" nie biorac jakosci (wykonania dla przykladu ) wogole pod uwage. Co masz wtedy zrobic jak beda Cie porownywac do znajomego "po kosztach"?
    Przedostatni akapit mojego posta: zmienić klientelę, ceny, miejsce albo zawód. Life is brutal.

    Cytat Zamieszczone przez Kuchatek
    Wlasnie w US myslenie jest takie, ze tak jak ja musze zarobic, tak i ty powinienes. Wlasnie Polacy slyna z wykorzystywania (na dodatek najczesciej swoich) "byle ja mial lepiej".
    No ale skoro "ten zły", który robi te fotki za 500PLN i tak jest znacznie gorszym fotografem od zawodowców za 2k$, to ponawiam pytanie: w czym problem? Czy w supermarkecie też wszystkie gatunki np. piwa powinny być w tych samych cenach? Przecież producenci piw po kilkanaście PLN za butelkę 0.5l to chyba nie mają co do garnka włożyć... no tak, ale zaraz, przecież oni działają, zarabiają, mają się nieżle!

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Przedostatni akapit mojego posta: zmienić klientelę, ceny, miejsce albo zawód. Life is brutal.
    Dokladnie "end ful of traps"

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    No ale skoro "ten zły", który robi te fotki za 500PLN i tak jest znacznie gorszym fotografem od zawodowców za 2k$, to ponawiam pytanie: w czym problem? Czy w supermarkecie też wszystkie gatunki np. piwa powinny być w tych samych cenach? Przecież producenci piw po kilkanaście PLN za butelkę 0.5l to chyba nie mają co do garnka włożyć... no tak, ale zaraz, przecież oni działają, zarabiają, mają się nieżle!
    Ja sie w zupelnosci z Toba zgadzam. Chodzi mi tylko o to, ze rynek w Polsce jest nieco wypaczony a klienci nie zawsze podchodza z rozsadkiem do zakupow. Zwlaszcza niektore rynki lokalne, gdzie dwa zaklady walcza o 5 wesel w sezonie przekrzykujac sie kto moze taniej
    ...

  7. #7
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2005
    Wiek
    55
    Posty
    2 320

    Domyślnie

    A przy okazji, nasunęło mi się jeszcze jedno spostrzeżenie. Nie zawsze warto wynajmować artystę do zrobienia reportarzu. Lepszy jest sprawny rzemieślnik.
    Znajomi wynajeli takiego artystę do robienia zdjęć śłubnych, a potem jak przyszło do oglądania zdjęć to najbardziej zadowoleni byli ze zdjęć zrobionych przez osoby trzecie. Bo one obfotografowały elegancko wszystkich uczestników imprezy a nie jakieś artystyczne momenty, typu "zakładanie obrączki na palec". Po latach dla wielu bardziej liczyć się będzie to kto był na śłubie.

  8. #8
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    Wlasnie porownujac zdjecia w Polsce wzgledem tego co jest w USA (dwoch fotografow z jedynkami i stosunkowo szerokimi szklami to wrecz standard) zauwazylem ze tutaj prawie wcale nie ma takich dodatkow. Za to duzo takich dosyc gniotowatych fotek "kto co robil".
    ...

  9. #9
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Dosc ciekawym kuriozum jest to ze o rynku w Polsce najlepiej zdaja sie wiedziec panowie z USA i Szwajcarii .
    (to nie przytyk - to tylko ciekawostka 8) )

  10. #10
    Uzależniony
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Radom
    Wiek
    54
    Posty
    647

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Vitez
    Dosc ciekawym kuriozum jest to ze o rynku w Polsce najlepiej zdaja sie wiedziec panowie z USA i Szwajcarii .
    (to nie przytyk - to tylko ciekawostka 8) )
    Bo tamte kraje opierają swą gospodarkę na mechanizmach rynkowych, nie na kombinowaniu jak kogoś "zrobić" - jak w Polsce. To nie ciekawostka Vitez, to samo mogą teraz o "panach z Polski" powiedzieć np. Białorusini. Oni tak samo jak my pragną normalności, do której dochodzi się z czasem
    Pozdrawiam
    Marek

Strona 6 z 8 PierwszyPierwszy ... 45678 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •