mialem przez chwile tamrona ale niestety cos bylo nie tak i jego AF to byla istna loteria. Nie mial powtarzalnego BF-a czy FF-a przy ostrzeniu na nieruchomy przedmiot, ale doslownie 50 % zdjec wykonanych po sobie z przeostrzeniem bylo wyraznie poza GO, zachowywal sie tak absurdalnie ze potrafil nawet nie trafic w budynek, a mimo to potwierdzal ostrosc.
W efekcie wymienilem go na Cf4, niby wszystko pieknie ale strasznie doskwiera mi to swiatlo i gdy tylko bede mial mozliwosc osobistego podpiecia innego Tamrona i bedzie ok to bez zastanowienia sprzedam canona i jeszcze raz nabede tamrona.
Dotarlo do mnie ze przy takim obiektywie f2,8 to mus, bo albo chcemy miec fajna mala GO, albo potrzebne sa krotkie czasy naswietlania przy takich ogniskowych, a w obu przypadkach f4 baaaaaardzo przeszkadza.

Pozdr.