Parę razy już mi się zdarzało tak "poprawiać" pliki kolegów, którym redakcje gazet zgłaszały zastrzeżenia typu
"a bo to zdjęcie jest w 72dpi, to za mało do druku". Zmiana dwóch bajtów w pliku... i ci sami DTPowcy bez oporów wrzucali fotki na (piękne i szczegółowe) rozkładówki
