Pokaż wyniki od 1 do 10 z 81

Wątek: Piksele i rozdzielczość.

Mieszany widok

  1. #1
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rebciu Zobacz posta
    ... Stąd dobrą praktyką jest pracowanie w 300 dpi i ja osobiście nie widzę powodów aby tych 300 dpi unikać jak ognia.

    Hmmmmm... musisz tą tezę zgłosić do National Geographic i paru innych wydawnictw drukujących wysokiej jakości katalogi i zdjęcia, oglądane z odległości ok 50 cm.

    Poniżej powiększenie (nawet niezbyt duże) z National Geographic - u dołu skala milimetrowa. Sam se policz jaka to "rozdzielczość" i ile tam jest DPI.




    Janusz,
    Old enough to know better - but I do it anyway.

  2. #2
    Zablokowany
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    35
    Posty
    4 359

    Domyślnie

    Dzięki tym dwóm postom uśmiałem się najbardziej :
    Cytat Zamieszczone przez Jester Zobacz posta
    Na wyjściu z aparatu fotka z 20D ma 3504 piksele na 2336 (jeżeli się machnąłem - to sorry, ale nie ma to żadnego znaczenia). Jak się pofatygujesz, otworzysz to zdjęcie w czymkolwiek i ustawisz przy takich wymiarach rozdzielczość 3956 DPI to będziesz miał 69 gigową fotkę.
    Te Twoje 3956 DPI w 20D tak naprawdę nie wystarcza, żeby przygotować zdjęcie do formatu A4 w Rossmannie - bo tam chcą mieć rozdzielczość 400 DPI (przynajmniej chcieli jakiś czas temu). Takie A4/400 DPI ma ponad 40 mega i nawet Twój prototypowy 23 gigapikselowy 20D nie da rady bez chamskiej interpolacji.
    Jeżeli Ci się Twoje fotki i odbitki podobają - to spoko. Prawdą jest, że dpi, które się wyświetla na dzień dobry po wyjściu z aparatu ma znaczenie ŻADNE. Ale jak zaczniesz nim manipulować w jakimś fotoszopie to już trzeba wiedzieć CO się zmienia, bo - wbrew temu co tu piszą - ma to wpływ na jakość wydruku/odbitki/druku. Łopatologicznie: Jeżeli zabawy z rozdzielczością powodują zmianę wagi zdjęcia w megabajtach - to znaczy, że zaczynasz interpolację, nieważne, w którą stronę.

    Spróbuj teraz stworzyć plik RGB o wymiarach 3504 piksele na 2336 - jak z Twojego 20D - i o rozdzielczości 3956 dpi. Jeżeli uda Ci się stworzyć coś takiego mniejszego niż 60 gigabajtów - to poproszę o zrzut ekranowy.
    Cytat Zamieszczone przez Janusz Body Zobacz posta
    Hmmmmm... musisz tą tezę zgłosić do National Geographic i paru innych wydawnictw drukujących wysokiej jakości katalogi i zdjęcia, oglądane z odległości ok 50 cm.

    Poniżej powiększenie (nawet niezbyt duże) z National Geographic - u dołu skala milimetrowa. Sam se policz jaka to "rozdzielczość" i ile tam jest DPI.



    A teraz moje stanowisko : Pełną rację ma front fotografów (dpi to martwa wartość), ale DTPowcy i drukarze dzięki tej wartości są pewni, że ich wydruk nie będzie skierowany do śmietnika. Trochę to bez sensu, bo myślę, że ich maszyny i oprogramowanie umieją wykonać jedne z prostszych działań (podzielenie wymiarów w pix przez rozmiary wydruku docelowego i porównanie tego parametru z wartością dpi zadeklarowaną jako "jakość bierzącego projektu"). Przecież nawet w tych głupich fotostacjach wyskakuje okienko informujące, że zdjęcie jest za małe (pikselowo) żeby uzyskać dobrą jakość przy wydruku o takim rozmiarze (centymetrowo/calowo).

  3. #3
    Rebciu
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Janusz Body Zobacz posta
    Hmmmmm... musisz tą tezę zgłosić do National Geographic i paru innych wydawnictw drukujących wysokiej jakości katalogi i zdjęcia, oglądane z odległości ok 50 cm.

    Poniżej powiększenie (nawet niezbyt duże) z National Geographic - u dołu skala milimetrowa. Sam se policz jaka to "rozdzielczość" i ile tam jest DPI.



    Kolego Januszu - ja operuje tu kilkunastoletnim doświadczeniem z dużymi firmami, ich wymaganiami itp. NG możesz sobie analizować i dla mne nie jest to kompletnie rzadna wykładnia czy wzór - szczególnie ich polskie wydania.
    Kolego micles - te Twoje stanowisko może jest i "fajne" ale szkoda, że "...".

    Naprawdę dajcie już spokój z tym udowadnianiem, że czarane jest czarne - jak będę chciał dowodu na nieśmiertelność to zgłoszę się do jakiegoś "wywoływacza zdjęć ślubnych" i będę wszystko wiedział Temat do zamnięcia bo ludzi znających się*na temacie wręcz "zagryziecie" aby nie wyszło, że nie macie pojęcia o pewnych sprawach.
    Pozdrawiam i życzę dystansu do siebie i.... sukcesów dla tych co mają tzw. "ambicję"

  4. #4
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rebciu Zobacz posta
    Kolego Januszu - ja operuje tu kilkunastoletnim doświadczeniem z dużymi firmami, ich wymaganiami itp. NG możesz sobie analizować i dla mne nie jest to kompletnie rzadna wykładnia czy wzór ....
    Mam prawo jazdy od 40 lat. Czy to oznacza, że mogę startować w wyścigach formuły 1?

    BTW: Zdjęcie było z ich hamerykańskiego wydania


    EDIT: Jeśli dobrze pamiętam to standardowy raster drukarski w druku offsetowym to 144 albo 150 lpi a do tego optymalnym jest dawać zdjęcie o rozdzielczości 225 DPI. Powszechnie przyjęte 300 DPI jest po prostu nadmiarowe i zupełnie niepotrzebne.

    Na lepszych maszynach i papierze możliwe jest osiągnięcie 175 lpi (bodajże) i wówczas standardowo ustawione w Photoshopce 240 DPI tyż wystarczy.

    EDIT2: Naświetlarki pracują z rozdzielczością 2400 i 3600 ale to wcale nie znaczy, że zdjęcie ma być w tej rozdzielczości.
    Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 19-10-2008 o 20:43

    Janusz,
    Old enough to know better - but I do it anyway.

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar ewg
    Dołączył
    Sep 2006
    Posty
    1 079

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Rebciu Zobacz posta
    Żadna sznująca się agencja reklamowa z pliku z Canona 5D plakatu A2 nie zrobi bo rozdzielczość będzie za mała i dobrze o takich sprawach wiedzieć...
    I to napisał doświadczony drukarz??? - Chyba tylko po to żeby nic nie powiedzieć... (Konkurencja życia nie ułatwia?)

    Co ma piernik do wiatraka? A jeśli już to jaki piernik do którego wiatraka? - Co innego rozdzielczość naświetlarki/maszyny, co innego rozdzielczość druku rastra (rodzaj, liniatura (jeśli liniowy), głębia tonalna, składowe rozety (jeśli liniowy)), co innego rozdzielczość optyczna rastra, co innego rozdzielczość druku w labie - a co innego rozdzielczość dpi zapisana w pliku z Canona 5D!
    Jeśli komuś po wydruku wielkoformatowym "znika logo firmy z koszulek" osób fotografowanych (a na zdjęciu prosto z aparatu na kompie było je widać), to znaczy, że zawiniła albo przygotowalnia albo generalnie "drukarz", ale na pewno nie bogu ducha winny fotograf albo Canon - na miłość boską!

    Za dużo tu demagogii. - Dopóki nie określimy w tym wątku wyraźnie i precyzyjnie o jakim systemie druku mówimy (bo przecież już dawno nie dotyczy to typowo fotolabów!), o której rozdzielczości mówimy (poczynając od najwyższej maszynowej, po optyczną), na jakich etapach zachodzą interpolacje i jakie, wg jakich wzorów liczone są rozdzielczości optyczne wydruków i dla jakich zastosowań, gdzie w tych wzorach jest miejsce na magiczne DPI z pliku fotki - dopóty będzie to jedynie czcze gadanie o niczym, prowadzące jedynie do całkowitej dezorientacji naiwnie wierzących.
    ...Tu chodzi raczej o "rip" w drukarni i jakość na wyjściu, a nie o rozdzielczość matrycy aparatu. Jak sam ten skrót sugeruje chodzi o drukowanie w liniach na cal i tu bym nie "demonizował" dpi. Po prostu - finalny druk jest lepszej jakości...
    No wreszcie widać przełom w dyskusji (a przynajmniej światełko w tunelu), bo teraz powinien nastąpić wykład o... RIPach? :rolleyes:
    mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •