wiec podsumowujac :
zmniejszam na 10x15 , pozniej dpi na 300 i wrazie zcego troche wyostrzam ? (taka kolejnosc ? )
wiec podsumowujac :
zmniejszam na 10x15 , pozniej dpi na 300 i wrazie zcego troche wyostrzam ? (taka kolejnosc ? )
Canon 450D + 18-55 IS + 55-250 IS, Sandisk SDHC EXTREME III 4GB
Nie, nie zmieniasz DPI, bo w 99% przypadków nie ma po co. A wyostrzasz prawie zawsze: http://www.potoczek.mserwis.pl/fotoporadnik/Main.html
Jeśli można się dowiedzieć - w jakiej kwestii wprowadzam ludzi w bląd?
Od 12 lat zajmuję się DTP i można powiedzieć, że kwestie rozdzielczości mam opanowane.
Dpi nie ma znaczenia jeśli fotografie będziemy trzymali na dysku i robili sobie pokazy slajdów. Zdjęcia np. 3000x2000 piksel będą miały tych pikseli tyle samo przy 300 dpi jak i przy 72 dpi (ppi) lecz jeśli mają "wyjść" na zewnątrz (lab, drukarnia, ploter czy program do składu tekstu pokroju Quarka czy InDesign) to dobrze by było zadbać o odpowiednią rozdzielczość takich zdjęć aby wyeliminować możliwość powstania jakiegoś błędu z niedopatrzenia czy niedoinformowania kogoś kto zajmuję się końcową obróbką naszej pracy. Samo wydrukowanie na zwykłej drukarce zdjęcia w 72 dpi może zadziwić niespełnieniem naszych oczekiwań zarówno co do jakości jak i rozmiaru zdjęcia.
A ja np. wyobrażam sobie wydrukowanie JPEGa z zaszytym "DPI=1", na drukarce A3, w którym szczegóły będzie można oglądać z lupąNo dobra, tego "1" nie jestem pewny, nie pamiętam jakie są dopuszczalne wartości w nagłówku ;-)
Parę razy już mi się zdarzało tak "poprawiać" pliki kolegów, którym redakcje gazet zgłaszały zastrzeżenia typu "a bo to zdjęcie jest w 72dpi, to za mało do druku". Zmiana dwóch bajtów w pliku... i ci sami DTPowcy bez oporów wrzucali fotki na (piękne i szczegółowe) rozkładówki![]()
Ostatnio edytowane przez muflon ; 12-10-2008 o 14:18
Ostatnio edytowane przez muflon ; 12-10-2008 o 14:42
A ja się jeszcze zapytam, co jakiego w ogóle zaszywać w pliku wartość DPI?
Jeśli materiał idzie do druku to RIP wyłapie te 72 dpi i pracę trzeba poprawiać choć zdażają się sytuacje, że cała praca (druk) jest "skoszowana" bo ktoś coś przeoczył, RIP nie wyłapał. Teoretycznie w takim przypadku można to zwalić na kiepskiego DTPowca ale dam sobię*rękę uciąć, że ten kiepski DTPowiec będzie zwalał winę na źródło zdjęcia.
Podobnie jest w części firm zajmujących się drukiem wielkoformatowym - jeśli się*nie dostarczy materiału w konkretnych rozdzielczościach przy "jakiśtam dpi" to można się*podziewać większego rachunku za przerabianie takiej pracy i usłyszeć jeszcze pretensje, że kupę czsu stracili bo nie mają sprzętu aby obrabiać 500 megowe pliki.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Bo rozmiar fizyczny w centymetrach i jego rozdzielczość w dpi (czy raczej ppi) jest ściśle ze sobą powiązane i w zależności od potrzeb te dpi (ppi) jest nam różne potrzebne.
Taki przykład:
Mamy zdjęcie 3000x2000 pikseli i przy rozdzielczości 72 dpi (ppi) fizyczne rozmiary to ok. 105,8x70,6 cm. Jeśli to zdjęcie mamy dostarczyć agencji reklamowej z przeznaczeniem do druku to fizyczne rozmiary zdjęcia przy 300 dpi zmniejszą się do ok. 25,4x16,9 cm. Jeśli zaś mamy zrobić z tego wydruk na ploterze z przeznaczeniem na wielkoformatową reklamę oglądaną z ok. 5-10 m to można ją wydrukować w 100-120 dpi (ppi) co daje nam rozmiar ok. 75x50 cm.
Chcąc wydrukować takie zdjęcie (72 dpi) na domowej drukarce możemy uzyskać tylko niewielki wycinek zdjęcia na stronie A4 do tego tragicznej jakości. Oczywiście wszystko zależy od pomysłowości i oprogramowania obslugującego ten druk ale części przypadków wyjdzie właśnie taka "kaszana"
Ostatnio edytowane przez Rebciu ; 12-10-2008 o 15:16 Powód: Automerged Doublepost
Rebciu, czy ja dobre rozumiem, że w tym Waszym DTP-owym światku coś takiego jak opcja "shrink/grow to fit" po prostu nie istnieje? Czy też jest wyklęta, tak jak słowo "piksel"? ;-)
Przecież kurde, z punktu widzenia składu, nie powinno mieć znaczenia, czy źródłowy plik, mając na przykład 8313x4612 (brzydkie słowo) pikseli, ma ustawione
- 9842dpi i wynikający z tego "rozmiar" 2.16 x 1.19cm
- czy 38dpi, z których wychodzi 5.54 x 3.07m
To co się powinno liczyć to to, czy w pliku jest dostateczna ilość szczegółów, żeby wydrukować to zgodnie z planem. Po kiego grzyba te dwa nieszczęsne bajty? Przecież w chwili robienia zdjęcia/wywołania RAWa, centymetry nie istnieją...
Zgodzę się, że jak ktoś ma źle ustawiony workflow, to ta opcja może mieć znaczenie, podobnie jak i znaczenie może mieć nazwa pliku... i kolor płyty, na której dostarczyliśmy pracę![]()