nepcior, to muszą być głębokie rysy, albo coś do nich się dostało podczas czyszczenia. W możliwość porysowania, w przeciwieństwie do większości tu wypowiadających się, nie wątpię. Sam czyszcząc matrycę w 30D patyczkiem z gąbką, przez pomyłkę przejechałem stroną nie nasączoną płynem. Sycha gąbka, strzsznie szorstka, zostawiła małe mikroryski, ale na zdjęciu nie ma po nich nawet śladu. Więc nie przejmuję się.
Oczywiście nie wiem, jak czyściłeś matrycę, ale czy próbowałeś nalać/nakapać płyn do czyszczenia (np. wspomniany wcześniej izopropanol), a następnie osuszyć go sprężonym powietrzem, tak aby usunąć ten płyn w pierwszej kolejności z rys?
Ponieważ, aby powstała smuga na zdjęciu, padające na matrycę światło musi być rozproszone/nie przepuszczone przez jakiś kurz, brud, czy inne nieprzezroczyste ciało stałe. No chyba, że rysy są na tyle głębokie, że zmieniają kąt padania światła. Wtedy rzeczywiście tylko wymiana. Najtaniej z uszkodzonego korpusu, bywają na ebayu.