Witam.

Zastanawiam się, jak to się stało. Rutyna mnie zgubiła? Pech? Tyle razy czyściłem matrycę i wszystko git, a tutaj masz babo placek. Mam za swoje. Porysowałem matrycę
Właściwie to nie matrycę, tylko jedno małe głupie szkiełko przed nią, ale i tak wymienić trzeba całą matrycę. W 30D to koszt 1,5kpln co czyni naprawę raczej nieopłacalną. A jakby tak zaryzykować wymianę samego szkiełka? Tylko skąd je zdobyć? Myślę, że w tej sytuacji gra warta ryzyka. Ma ktoś może jakiś pomysł? Z czego można by dorobić takie szkiełko? Może u dobrego szklarza kazać wyciąć z filtra UV? Jest opcja wymiany na pogwarancyjną matrycę z pyłkami między filtrem a matrycą po kosztach za ok 350PLN. Może lepiej tak? Tylko tutaj nie ma pewności ile tych pyłków i gdzie.
Jakby ktoś mógł doradzić, chętnie poczytam

Nepcior