8h to widze w sytuacji gdy jest do obskoczenia kilka tematow, jezeli para czy fotograf ma konkretny plan i w temacie ma byc np: cementownia, spalona szkola, ogrodek babci, lodka na jeziorku a na koncu lody na rynku - to caly dzien zejdzie jak w oka mgnieniu
Widzialem ostatnio fajny material z sesji w Londynie pary ktora przyjechala z PL z fotografem. Jestem pelen podziwu ze w ciagu niecalych dwoch dni mieli determinacje "obskoczyc" tyle fajnych tematow. Od klifow na poludniu Anglii po centrum Londynu. Odleglosci nie jakies kosmiczne, ale na koniec sporo tego bylo. Bardzo fajna sesja.
Natomiast jezeli to ma byc tylko opcja "lody na rynku" to w godzinie sie spokojnie kazdy zamknie. No chyba ze to rynek w Wenecji![]()